Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Ludzie branży

»

A  |   B  |   C  |   D  |   E  |   F  |   G  |   H  |   I  |   J  |   K  |   L  |   M  |   N  |   O  |   P  |   R  |   S  |   T  |   U  |   W  |   Z  |   Ł
Miśko Waldemar - sylwetka
Sport to moja największa pasja Waldemar Miśko przez całe swoje życie wierny był ideałowi kalos kai agathos. Uprawiał wiele dyscyplin, m.in. futbol, lekkoatletykę i jazdę na motorze. Po latach przerwy powrócił do biegania, które pozwala mu odpocząć po pracy zawodowej. 
Waldemar Miśko czas lubi spędzać aktywnie. Uważa, że dużo prawdy kryje się w staropolskich przysłowiach, zwłaszcza w tym mówiącym o dobrym wpływie odrobiny gimnastyki. – Zawsze byłem zwolennikiem ruchu, bo to pomaga w codziennym życiu. Jestem przekonany, że stara zasada „w zdrowym ciele, zdrowy duch” sprawdza się w 100 procentach. Dzięki aktywności fizycznej łatwiej poradzić sobie ze stresem i licznymi, naprawdę poważnymi, problemami – mówi. Najchętniej wybiera trzy formy sportowego relaksu: futbol, lekkoatletykę i jazdę na motorze. – Z dwiema pierwszymi dyscyplinami jestem związany od dawna. Jeszcze w czasach szkoły średniej poświęcałem im dużo czasu – grałem w piłkę nożną oraz czynnie uprawiałem biegi długie i średnie – opowiada. Obecnie, po kilkudziesięciu latach przerwy, powrócił do biegania. Dla niego to jednak nie tylko regularna dawka dobrej energii, ale poważne wyzwanie. – Na razie przemierzam dystanse liczące 10-15 km. Przymierzam się jednak do startu w półmaratonie i maratonie – wyznaje. Jeśli tylko pozwala mu na to czas, wychodzi też na murawę, by zagrać piłkarski mecz w barwach drużyny „oldbojów”. Ostatnio jednak każdą wolną chwilę poświęca motocyklom. – Po latach znowu wsiadłem na motor. Od roku nadrabiam zaległości mojej młodzieńczej pasji – przyznaje z radością. 

Od budownictwa do turystyki
Plany Waldemara Miśko dotyczące jego kariery zawodowej były całkowicie inne od tego, czym zajmuje się dzisiaj. W latach 80. został absolwentem budownictwa na Politechnice Szczecińskiej. Zaraz po studiach rozpoczął karierę zawodową. Zatrudnienie znalazł w Urzędzie Miasta i Gminy Karlino, gdzie zajął stanowisko specjalisty ds. budownictwa. Zaledwie po 3 miesiącach awansował. – Zostałem dyrektorem zakładu gospodarki komunalnej i mieszkaniowej – opowiada. Na kolejny sukces nie trzeba było długo czekać. – Półtora roku później, w lutym 1993 roku, objąłem funkcję burmistrza Karlina, którą sprawuję do dziś – dodaje. Do turystyki trafił jeszcze później. – Zaledwie pięć lat temu zostałem członkiem ZROT-u. Ogromne zaangażowanie pojawiło się jednak dopiero w 2009 roku, kiedy zostałem jej prezesem. Wtedy turystykę zacząłem postrzegać jako swoją pasję i wielkie życiowe wyzwanie – tłumaczy.
Drugą z pasji Waldemara Miśko są podróże. Niestety, ze względu na mnogość zadań, nie ma zbyt wiele czasu na wyjazdy. Jest jednak kilka takich wycieczek, które głęboko zapadły mu w pamięć. – Ze względu na egzotyczny klimat miło wspominam pobyty w Indiach i Chinach. Dobrze zapamiętałem również wyjazd studyjny do Hiszpanii. Tam zapoznawałem się z doświadczeniami Hiszpanów w zakresie kreowania, budowania i sprzedawania produktów turystycznych – przyznaje. Wiele wypraw odbył także całkowicie prywatnie. Spośród nich za najwspanialszą uznaje tę do Indii. – Wspólnie z grupą przyjaciół wybrałem się do Indii. Pewnego wieczoru nasze małżonki zaproponowały wieczorny, romantyczny spacer. Po przejściu
niespełna 50 m, otoczyły nas hordy dzieci i dorosłych żądających, i to wyjątkowo natarczywie, pieniędzy. Nasz powrót do hotelu został więc zdecydowanie przyśpieszony, ponieważ byliśmy zmuszeni wracać niemal biegiem – śmieje się. 

Dać sto procent swoich możliwości
Nie ukrywa, że w pracy zawodowej spotyka się z problemami. Najczęściej jest to brak zrozumienia, że sukces można osiągnąć na drodze współpracy. – Niestety w tej branży często
nie do przyjęcia wydaje się być myśl, iż do sukcesu można dojść poprzez współpracę, a nie źle pojętą konkurencję – tłumaczy. Twierdzi jednak, że dzięki wsparciu ze strony przyjaciół i kolegów mających większe doświadczenie w turystyce, udaje mu się wychodzić z opresji. Wyznaje bowiem zasadę, że w każdej organizacji najważniejsi są ludzie. A tych związanych z sektorem turystycznym szczególnie ceni za wysokie kompetencje, wytrwałość w dążeniu do celu oraz umiejętność podejmowania nieszablonowych działań. 

Zawsze trzeba mieć marzenia
Zarówno w sprawach zawodowych, jak i prywatnych snuje marzenia. Jeśli chodzi o pracę, chciałby jak najlepiej przygotować gminę Karlino do następnego okresu programowego UE. – Jeśli natomiast chodzi o hobby, z niecierpliwością oczekuję majówki, którą spędzę z kolegami podczas kilkudniowej wyprawy motocyklowej do Szklarskiej Poręby, by zwiedzać południe naszego kraju. W przyszłości chciałbym dysponować nieco większą ilością wolnego czasu, by częściej mieć okazję podróżowania po Polsce.

Curriculum vitae
Waldemar Miśko urodzony w 1961 r., ukończył Politechnikę Szczecińską. Od 1993 r. jest burmistrzem Karlina. Interesuje się sportem oraz motocyklami. Jest żonaty, ma troje dzieci.

 

powrót

 
.

»



Newsletter

»

Zamów newsletter