Sado Szymon - sylwetka
Własciciel biura Opal Travel opowiada o swojej pasji do turystyki
Spełniam marzenia innych
Praca w turystyce daje Szymonowi Sado dużo satysfakcji, ale bywa też stresująca. W wolnych chwilach lubi słuchać muzyki, pasjonuje go także astronomia, sztuka i kultura, interesuje się też jogą. Jak mówi, umiejętność oddechu i rozładowania stresu pomaga mu poznać siebie i drogę prawdy.
Szymon Sado, od lat związany z branżą turystyczną, z wykształcenia jest inżynierem mechanikiem samochodowym. Jednak już w czasie studiów jego pasją stała się turystyka, skończył branżowe kursy: na organizatora turystyki i pilota wycieczek zagranicznych. Był działaczem PTTK, organizował m.in. wycieczki po Polsce dla pracowników zakładów mechanicznych Ursus. To było dla niego niezwykle ważne doświadczenie. Starał się układać zajmujące programy dla uczestników. Proponował im nietypowe atrakcje: koncerty na barokowych organach czy grzybobranie połączone ze zwiedzaniem skansenu. Szybko odkrył, że ma do tego smykałkę i jest dobrym organizatorem. Potem przyszedł czas na pilotowanie wycieczek turystów polskich za granicą i tych, którzy odwiedzali Polskę. Zaczął też doradzać biurom podróży, w końcu jednak postanowił założyć własne. Szymon Sado jest współwłaścicielem Opal Travel oraz prezesem zarządu. W tym roku biuro obchodzi jubileusz 25-lecia swojego istnienia na rynku touroperatorów. – Turystyka mocno się zmieniła od momentu, gdy zaczynałem – snuje wspomnienia Sado. Opal Travel zostało docenione w tym roku przez Warszawską Izbę Turystyki i otrzymało statuetkę za lata swojej działalności.
Zawsze z satysfakcją
Praca w turystyce była dla niego zawsze pasjonującym, ale i stresującym wyzwaniem. Dziś stara się pamiętać głównie te radosne chwile, których, jak mówi, było znacznie więcej. Najmilej wspomina zaskoczenie klientów, których zaprosił kiedyś do hotelu w stylu kolonialnym w Meksyku. – Sprawia mi satysfakcję ich wdzięczność, nawet ta niewyrażona słowami – tłumaczy Sado. Zawsze powtarza, że praca w turystyce jest misją spełniania cudzych marzeń: urlopowych, kulturowych czy poznawczych. Do tego prowadzenie własnej działalności wiąże się z radosnymi, ale też trudnymi chwilami. Dlatego w tym biznesie trzeba się przygotować również na trudniejsze sytuacje.
Dla branży i młodych
Sado prowadzi nie tylko własny biznes, ale również aktywnie udziela się w branży. Był sekretarzem i wiceprzewodniczącym Warszawskiej Izby Turystyki, obecnie jest w jej Komisji Rewizyjnej. Z ramienia izby działał m.in. na rzecz zmian w prawie podatkowym, które ułatwiłyby prowadzenie działalności biurom podróży – Szymon jest bardzo zaangażowany w swoją pracę, wykorzystuje w niej zdobytą wiedzę i doświadczenie. Dobrze nam się razem pracuje, chociaż czasami trudno go złapać, bo jest bardzo zajęty – śmieje się Andrzej Szymański, prezes WIT-u. Szymon Sado kształcił również młodych. Aktywnie współpracował z Zespołem Szkół Hotelarskich nr 10 w Warszawie. Dziś wspomina często
kooperację słuchaczy z ambasadami Kuby czy Meksyku. – Uczniowie przygotowywali projekty na temat tych krajów, ich kultury i strojów. Staraliśmy się łączyć teorię z praktyką. Ambasady podeszły do zadania bardzo życzliwie – podkreśla Sado. Ma w firmie sześciu studentów, których szkoli. Jednym z zadań praktykanta jest stworzenie własnego programu wyjazdu do wybranego przez niego kraju. – Ja chcę, aby młodzi się angażowali, byli aktywni, nie tracili czasu. Większość się stara i ma predyspozycje, liczy się zaangażowanie – dodaje.
Harmonia ciała i umysłu
Opal Travel ma w swojej ofercie wycieczki do Australii, a tam – jak mówi szef biura – można poznać kulturę najstarszej cywilizacji na ziemi, czyli Aborygenów. Sado uwielbia opowiadać o miejscach, do których wysyła swoich klientów, o Indiach, Chinach, a także Meksyku czy Peru. W swoich planach ma też nietypowe kierunki, jak zwiedzanie Wyspy Wielkanocnej. Poza podróżami fascynuje go malarstwo i to bardzo niekonwencjonalne. Chętnie opowiada o twórczości Juliana Fałata, byłego rektora Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, który jako jeden z pierwszy namalował mróz. – Umiał przedstawić niską temperaturę na swoich obrazach – zachwyca się Sado. Szef Opal Travel lubi muzykę, ale raczej woli jej ikony – Fryderyka Chopina i Ignacego Paderewskiego. Współczesna muzyka nie jest dla niego łatwa w odbiorze. Interesuje go sport, ale dwubiegunowo, chętnie ogląda aktywne dyscypliny takie jak skoki narciarskie i tenis. Ale sam woli coś bardziej kontemplacyjnego. Po pracy, a czasem w jej trakcie, korzysta ze swojego doświadczenia w jodze i tai chi. – Ważna jest umiejętność właściwego oddechu i możliwość rozładowania stresu – uważa Sado. Na dwóch przeciwległych biegunach są również jego idole. Z jednej strony fascynują go Konfucjusz i Mahatma Gandhi. Z drugiej podziwia osiągnięcia Aleksandra Wielkiego, lecz nie tylko te wojskowe. W Opal Travel pracuje z synem, wspiera go też pozostała rodzina, co jak mówi ma swoje dobre i słabe strony. Minusem jest to, że powiązania rodzinne schodzą na dalszy plan, a później trudno przejść na normalne relacje, bo wciąż powraca temat pracy. Chociaż nieustannie wysyła ludzi w świat, to sam na podróże nie ma za wiele czasu. – Często byłem w Meksyku, ale w Europie powinienem zweryfikować swoje trasy – podkreśla Sado. Chciałby jeszcze odwiedzić słynne andyjskie parki narodowe w Chile i w Argentynie, a także zobaczyć atrakcje USA i Kanady. MS
powrót