Obama pamięta o turystyce w Zatoce Meksykańskiej
Podczas swojej czwartej podróży w rejon objęty katastrofalnym wyciekiem ropy prezydent zwrócił uwagę na zagrożenie dla turystyki, która stanowi ważną część gospodarki regionu. Apelował do Amerykanów, aby nie zmieniali planów urlopowych z powodu katastrofy, ponieważ obecność turystów będzie poważnym wsparciem ekonomicznym dla mieszkańców zagrożonych terenów.
– Ciągle jest tu mnóstwo atrakcji, na które mogą liczyć turyści. Są kilometry pięknych plaż, które nie zostały zniszczone i na pewno są już bezpieczne – zapewniał. Obiecał lokalnym biznesmenom i przedstawicielom władz, że znajdzie pieniądze na usunięcie wszystkich skutków katastrofy i doprowadzenie zniszczonych wybrzeży do „nieskazitelnego stanu, lepszego niż przed wyciekiem”.
Według Straży Przybrzeżnej USA plama ropy zanieczyściła około 200 kilometrów wybrzeża. W niektórych atrakcyjnych turystycznie regionach, np. w północno-wschodniej Florydzie, liczba rezerwacji w hotelach spadła nawet o 30 proc. Wiele nadmorskich obiektów turystycznych spodziewa się finansowej katastrofy. RS
2010-07-01
powrót