Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Ludzie branży

»

A  |   B  |   C  |   D  |   E  |   F  |   G  |   H  |   I  |   J  |   K  |   L  |   M  |   N  |   O  |   P  |   R  |   S  |   T  |   U  |   W  |   Z  |   Ł
Matys Krzysztof

ANKIETA

 

W podróży adaptuję się do każdych warunków

 

 

 

Przygodę w turystyce rozpocząłem od… stypendium naukowego na Uniwersytecie Kairskim. Dorabiałem, oprowadzając wycieczki pod piramidami i na rejsach po Nilu. Później jako pilot wycieczek zacząłem jeździć do różnych miejsc, od Etiopii po Nepal. I dalej już poszło.

 

Gdybym nie pracował w turystyce, to byłbym... malarzem. A przynajmniej tak bym chciał, bo to jedna z moich pasji. Choć bardziej prawdopodobne, że egiptologiem, czyli zgodnie z kierunkiem studiów. Siedziałbym na uniwersytecie, tłumaczył teksty koptyjskie i coś tam pisał o rozwoju wczesnego chrześcijaństwa nad Nilem.

 

Z każdej podróży przywożę... lokalne pieniądze, głównie banknoty. Mam ich sporo, bo nigdy na siłę nie wydaję do ostatniego grosza. Zalegają później w różnych miejscach i pełnią rolę zakładek do książek.

 

Miejsce, w którym mógłbym żyć to... Gruzja. I jeszcze kilka krajów. Raczej nie mam trudności z adaptowaniem się do nowych warunków, więc mógłby być i Iran, choć wolę te, gdzie mają dobre wino.

 

Najbardziej pamiętna podróż to… zapewne pierwsza duża, czyli do Egiptu. Tym bardziej, że trwała aż 10 miesięcy i wiązała się ze sporą różnicą kulturową, co zrozumie każdy, kto pomieszkał trochę w mieście takim jak Kair. Dzięki tej szkole później nie miałem trudności z zaakceptowaniem warunków, z jakimi ma się do czynienia w różnych egzotycznych miejscach.

 

 

 

Krzysztof Matys, właściciel autorskiego biura podróży Krzysztof Matys Travel

 

 

 

NEL

 

 

 

 

 

 


 

powrót

 
.

»



Newsletter

»

Zamów newsletter