Korbik Anna -sylwetka
Moja praca to poznawanie odczuć
Paryskie bulwary nad Sekwaną i senegalski busz – turystyczną biografię Anny Korbik wyznacza prawdziwa różnorodność wydarzeń.
Joanna Morawska
Nigdy nie myślała, że będzie pracować w turystyce, choć z tą dziedziną zetknęła się zawodowo podczas tłumaczenia tekstów do folderów turystycznych. Równocześnie była zatrudniona wtedy jako nauczycielka języka francuskiego w szkole polskiej w Paryżu. Pewnego dnia niespodziewanie zaproponowano jej kontrakt w Ośrodku Informacji Turystycznej „Orbis”. – Skorzystałam z okazji natychmiast. Pomyślałam: to świetne miejsce na realizowanie promocji Polski i przybliżania mojego kraju Francuzom. Mieszkałam od wielu lat we Francji i zdawałam sobie sprawę z tego, jak niewiele wtedy jeszcze wiedzieli oni o nas – wspomina.
Szybko odkryła, że nowa praca daje jej ogromną satysfakcję i możliwość samorealizacji. Wszystko to dzięki kontaktowi z ludźmi, poznawaniu ich zainteresowań krajem, do którego się wybierają, motywacji, odczuć, sposobu interpretowania wydarzeń. Do dziś, kiedy widzi, jak jej rozmówcy dają się przekonać do wyjazdu właśnie do Polski, a po powrocie z wakacji odwiedzają ośrodek i dziękują za pomysł, czuje największą radość.
Bój o autograf hydraulika
Anna Korbik bardzo dobrze ocenia promocję Polski we Francji. Świadczy o niej, jej zdaniem, ciągle wzrastające zainteresowanie Francuzów naszym krajem, ich coraz częstsze wyjazdy, nierzadko wielokrotne. Zauważa, że poszukują oni u nas ofert turystyki miejskiej, ale też ważny jest dla nich aspekt kulturalny, stąd ich zainteresowanie wydarzeniami takimi jak koncerty, wystawy, przedstawienia operowe. Francuzi lubią też spędzać wakacje czynnie, na łonie natury. – Warto wypromować krajową turystykę aktywną, tym bardziej że mamy się czym w tej kwestii w Polsce pochwalić. Francuzi uwielbiają wędrówki, szczególnie piesze i rowerowe, powinniśmy więc przybliżyć im możliwości uprawiania takiego sportu. Potrzebujemy ciekawych wydawnictw tematycznych po francusku, mapek z adresami i informacjami praktycznymi, krótkich filmików. Można pomyśleć również o akcji plakatowania w metrze, na autobusach i innych miejscach – uważa.
Zainteresować Francuzów Polską pomógł słynny już „polski hydraulik”. Prosty pomysł na hasło i zdjęcie okazał się tak celną reklamą ripostą, że przyniósł piorunujący efekt – w pewnym momencie we Francji mówiło się tylko o Polsce. To zdarzenie w swojej karierze Anna Korbik zapamiętała chyba już na całe życie. Z rozbawieniem wspomina zwłaszcza histeryczne zabieganie o autograf sympatycznego „hydraulika” w czasie sesji zdjęciowej na Polach Elizejskich, nawet przez francuskie dziennikarki.
Nocne buszowanie po Senegalu
Natura ją uspakaja, a ruch dodaje werwy, ochoty do dalszych działań. Dlatego najchętniej spędza czas z ciekawą książką albo na spacerze po lesie lub nad Sekwaną, blisko której mieszka. Przynajmniej dwa razy do roku stara się też zrealizować większy wypad w świat – bo podróże to jedna z jej największych pasji. W ścisłej czołówce najmilszych i najciekawszych wyjazdów wskazuje podróż do Egiptu. Często wspomina zwłaszcza tamtejszą szaloną jazdę autobusem do hotelu z kierowcą słaniającym się z głodu i pragnienia czy tłum zgromadzony przy stojących na dużym placu stolikach restauracyjnych czekający na donośny sygnał z minaretu na rozpoczęcie nocnej uczty. Zdarzały się jej też sytuacje jak z dobrego filmu akcji. Do tych najbardziej mrożących krew w żyłach zalicza podróż do Senegalu, a zwłaszcza swój przylot do Dakaru. Na lotnisku zastała zbiorowisko ludzi, którzy przybyli na mający się odbyć tego dnia pogrzeb długoletniego prezydenta Léopolda Sédara Senghora. – Szliśmy kanałem VIP-owskim, bo obsługa lotniska była zaprzyjaźniona z naszymi senegalskimi gospodarzami. Wsiadamy do samochodu, włączamy się w ścisk ruchu na autostradzie, na której sieją strach minibusy oblepione pasażerami. Po chwili słyszymy, że droga przed nami jest zamknięta, bo jedna z tych jeżdżących trumien przewróciła się i jest „tylko” 13 ofiar. Nasz senegalski kierowca podejmuje decyzję objazdu autostrady i przejazdu na skrót przez busz. Po kilku kilometrach przejazdu dziką drogą łapiemy gumę. Na szczęście mamy zapasowe koło, ale w bardzo kiepskim stanie. Ciemno, bez żadnych oznaczeń na drodze, zdani na instynkt kierowcy jechaliśmy dalej – opowiada Anna Korbik. I dodaje, że mroczną, nocną scenerię buszu zapamięta na zawsze.
Curriculum vitae
Anna Korbik urodziła się w Łodzi. Jest absolwentką romanistyki i posiada 40-letni staż pracy. Bezpośrednio po studiach pracowała w XIII LO w Łodzi oraz na Uniwersytecie Łódzkim jako nauczyciel języka francuskiego. Od 28 lat mieszka we Francji. Zajmowała stanowiska w różnych polskich instytucjach publicznych (wydział ekonomiczno-handlowy przy ambasadzie, konsulat, szkoła polska). W 1991 r. przeszła do branży turystycznej. Najpierw w latach 1991-1996 pracowała w Ośrodku Informacji Turystycznej „Orbis”, a następnie trafiła do Przedstawicielstwa Zagranicznego Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, a po zmianie ustawowej Polskiej Organizacji Turystycznej, gdzie pracuje do dzisiaj. Od 1 sierpnia 2008 r. jest wicedyrektorem POIT w Paryżu. Ma męża i dwóch synów.
powrót