Viktor Orbán, premier Węgier, zaapelował do tamtejszych organizacji branżowych o dzielenie się pomysłami na zmianę modelu funkcjonowania turystyki w Budapeszcie.
Jak wskazują badania, przed pandemią 90 proc. odwiedzających stolicę Węgier to obcokrajowcy, jedynie 10 proc. – turyści krajowi. Szef węgierskiego rządu uznał, że proporcje mogą uczynić ze stolicy kraju destynację mało konkurencyjną na tle innych w kraju, co w świetle nowych trendów w podróżowaniu, powstałych w dobie pandemii, może się niekorzystnie odbić na turystyce w metropolii. Po pandemii destynacje nie będą mogły liczyć na rychły powrót turystów zagranicznych, niezbędne jest zatem zintensyfikowanie działań promocyjnych Budapesztu i szerzej – dopasowanie jego oferty turystycznej, do potrzeb mieszkańców kraju, w tym mieszkańców wsi. Premier zasugerował, by sięgać po dobre przykłady z zagranicy, np. Paryża czy Rzymu, w których stosunek odwiedzających krajowych do zagranicznych jest bardziej zrównoważony.
Węgierska branża turystyczna z rezerwą odnosi się do pomysłu premiera. Pojawiają się głosy, że turyści krajowi nie będą w stanie zastąpić odwiedzających zagranicznych, tym bardziej że oferta turystyczna Budapesztu nie jest póki co dopasowana do ich możliwości finansowych. MO, foto Pixabay