Wizz Air Abu Zabi miał rozpocząć w październiku loty do Moskwy. Jednak po narastającej krytyce przewoźnik zdecydował się zrezygnować z tego planu, pisze Reuters.
W swoim oświadczeniu linia nie wspomniała o wpisach w mediach społecznościowych, wśród których pojawiło się kilka wezwań do jej bojkotu, odniosła się jedynie do „ograniczeń łańcucha dostaw w branży”. Na Twitterze odpowiedziała na krytykę, tłumacząc, że loty będą realizowane przez spółkę Abu Zabi, która jest zarejestrowanym przewoźnikiem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, działającym zgodnie z przepisami państwa Zatoki Perskiej. Jak podkreślała, inne linie z tego kraju, latają do Rosji.
Notowany na giełdzie w Londynie Wizz Air posiada 49 procent udziałów w Wizz Air Abu Zabi, 51 procent należy do państwowego funduszu majątkowego ADQ. Wizz Air posiada również certyfikaty operacyjne linii lotniczej na Węgrzech i w Wielkiej Brytanii.
Po ataku Putina na Ukrainę przewoźnicy europejscy zawiesili operacje z Rosją, a tamtejsze linie lotnicze mają zakaz korzystania z przestrzeni powietrznej Unii Europejskiej. Zjednoczone Emiraty Arabskie nie nałożyły sankcji na Rosję, bo, jak twierdzą, chcą utrzymać neutralne stanowisko. MG