Grupa hakerska Killnet przeprowadziła cyberataki na kilka ważnych amerykańskich lotnisk. Skutkiem był brak dostępu do stron internetowych portów, na szczęście nie wpłynęło to na operacje lotnicze.
W poniedziałek, 10 października, strony internetowe lotnisk w Atlancie, Chicago, Nowym Jorku (La Guardia), Denver, czy Los Angeles przestały na jakiś czas działać. To wynik cyberataków przeprowadzonych przez prorosyjskich hakerów z grupy Killnet, twierdzi John Hultquist, wiceprezes ds. dochodzeniowych w Mandiant, amerykańskiej firmie zajmującej się bezpieczeństwem w sieci. Jego słowa przytacza „Washington Post” w swoim elektronicznym wydaniu.
Co prawda taka forma ataku była bardzo widoczna, ale nie miała przełożenia na funkcjonowanie lotnisk, bo żaden z wewnętrznych systemów nie został nim dotknięty.
O sprawie natychmiast poinformowane zostało FBI i Urząd Bezpieczeństwa Transportu (TSA). MG