Władze Cypru poinformowały, że między styczniem a październikiem przyjazdy turystów zagranicznych na Cypr osiągnęły 80 proc. przyjazdów odnotowanych w 2019 r., kiedy to do kraju przyjechało 3,97 mln osób Duży udział w przyjazdach mieli mieszkańcy Unii Europejskiej, których liczba wzrosła w porównaniu z okresem sprzed pandemii o 22 proc. Wiceminister turystyki Cypru, Savvas Perdios, powiedział, że unijny rynek turystyczny stanowi „najbardziej stabilne ramy dla rozwoju cypryjskiej turystyki” w ciągu najbliższych trzech lat.
Jeszcze w sierpniu tego roku branża turystyczna przewidywała, że poziom przyjazdów turystów osiągnie w tym roku pułap 70 – 75 proc. wolumenu osiągniętego w 2019, zaś ruch pasażerski na lotniskach wyniesie 8,7 mln, tj. 78 proc. ruchu odnotowanego w 2019 r.
Prognozy na przyszły rok są bardzo ostrożne. Prezes Stowarzyszenia Cypryjskich Przedsiębiorstw Turystycznych, Chrisemily Psilogeni, uważa, że turystyka w 2023 r. będzie w szczególnie trudnym położeniu, z uwagi na cenę biletów lotniczych, które mogą dalej rosnąć. Dla kraju wyspiarskiego, uzależnionego od transportu lotniczego, jest to szczególne wyzwanie. MO, foto Pixabay