EuroPride niedoinwestowane przez miasto.

EuroPride, które odbędzie się 17 lipca, ściągnąć ma do Warszawy tłumy – przewiduje się, że ok. 30 tys. osób. 
– Ciężko powiedzieć, ile tak naprawdę osób przyjedzie. Nasze szacunki opieramy na obserwacji liczby uczestników w innych miastach. Madryt spodziewał się 150 tys. osób, przyjechało dwa i pół mln. W Zurichu na trzy tygodnie przed imprezą nie było miejsc w hotelach – komentuje Adam Biskupiak, wiceprezes Fundacji Równości.  W Warszawie Mazurkas Travel zadbał o preferencyjne ceny specjalnie dla gości parady. Na stronie biura można znaleźć informacje o ofertach poszczególnych hoteli. – Zasugerowaliśmy inną datę zorganizowania parady równości – zamiast czerwca lipiec. Z punktu widzenia branży turystycznej lipiec jest miesiącem martwym w porównaniu do czerwca, kiedy to odbywa się mnóstwo konferencji naukowych, kongresów – a co za tym idzie, miejsca w hotelach są droższe – wyjaśnia Barbara Zygmunt, dyrektor biura Kongresów i Konferencji Mazurkas Travel.  Pomysłodawcą zorganizowania największej imprezy mniejszości seksualnej w stolicy jest Fundacja Równości. To na niej leży obowiązek pozyskania sponsorów i opłacenia okołopridowych imprez. – Ratusz nie partycypuje w pokryciu kosztów żadnej z imprez, udziela jedynie pomocy w zakresie logistyki i bezpieczeństwa. Mimo że przekazaliśmy informacje o tym, ile zarobił Zurich na imprezie – około 20 mln euro – władze Warszawy nie były zainteresowane szerszym udziałem – podsumowuje Biskupiak. Organizatorzy zaznaczają, że gdyby miasto zechciało bardziej zaangażować się w finansowanie imprez towarzyszących, mogłoby udać się ściągnąć do miasta więcej uczestników. – Fundacji Równości trudno będzie zapewnić ciekawy programu kulturowy w oparciu o fundusze pozyskane wyłącznie własnym sumptem – podkreśla Barbara Zygmunt. GJ