Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Artykuły » Destynacje

»

Na Wyspy na zakupy i kolację

Zeszłoroczne, szczegółowe badania przeprowadzone przez VisitBritain pokazały, w jaki sposób obcokrajowcy spędzają swój urlop w Wielkiej Brytanii. Okazało się, że w czasie wakacji najchętniej zwiedzają, robią zakupy i próbują lokalnej kuchni w licznych restauracjach.

Zaskakująco duża grupa turystów odwiedzających Wielką Brytanię spędza czas, głównie robiąc zakupy, odwiedzając miejscowe restauracje
i nawiązując znajomości z lokalsami. Aż 79 proc. zagranicznych turystów biorących udział w przeprowadzonym przez VisitBritain badaniu przyznało, że chętnie jada w lokalnych punktach gastronomicznych, 67 proc. spędza czas na zakupach (głównie szukając odzieży i akcesoriów), 58 proc. kupuje pamiątki,
a 52 proc. odwiedza angielskie puby. Kolejne miejsce na liście największych atrakcji kraju zajęły muzea, które odwiedza 48 proc. urlopowiczów, oraz parki i ogrody (45 proc.). Aż 39 proc. przyjezdnych chętnie nawiązuje nowe znajomości.
Badanie pokazało również, że turyści coraz rzadziej postrzegają brytyjską ofertę w kategoriach jednego produktu. Jak się okazuje, poszczególne regiony kraju przyciągają bardzo różnymi atrakcjami.
Historia, zabawa i angielska wieś
Północno-wschodnią część kraju turyści poznają, odwiedzając typowe angielskie puby (67 proc.), kluby (39 proc.), chodząc na mecze piłki nożnej (17 proc.) i wypoczywając na wybrzeżu. Ciekawostką jest to, że obcokrajowcy spędzający wieczory w nocnych klubach procentowo stanowią grupę trzy razy liczniejszą niż sami Brytyjczycy (średnia krajowa wynosi 12 proc.). Podobnie jest w przypadku meczy piłkarskich – w tym przypadku brytyjska średnia to zaledwie 3 proc. Także północno-zachodni region królestwa cieszy się popularnością wśród miłośników pubów i piłki nożnej. 23 proc. wybiera na swoje wakacje tę część kraju m.in. po to, by wypocząć na plaży Blackpool Pleasure Beach, którą rocznie odwiedza ponad 5 mln urlopowiczów z kraju i z zagranicy. Stosunkowo niewielkim, bo 9-procentowym, zainteresowaniem cieszy się zaś miejsce narodzin Szekspira (Stratford-on-Avon).
Z kolei Londyn dla obcokrajowców to przede wszystkim kulinarne doznania (83 proc.), zakupy (70 proc.)
i zwiedzanie (70 proc.). Niemal aż co czwarty turysta (24 proc.), będąc w stolicy Wielkiej Brytanii, wybiera się na spektakl teatralny. Urokliwe, angielskie krajobrazy zachwycają turystów głównie w Yorkshire i w Szkocji (odpowiednio 55 proc. i 52 proc. odwiedzających wybiera się w te regiony kraju, by poznać atmosferę angielskiej wsi), a także w Walii (49 proc.) oraz
w East Midlands (34 proc.).
Walia to też mekka dla miłośników zamków, których w tym rejonie kraju jest ponad 600. Region ten przyciąga również ze względu na możliwość organizowania wycieczek z dala od miejsca zakwaterowania (54 proc.), podobnie jak ma to miejsce w południowo-wschodniej części kraju (44 proc.). Szkocja zaś to przede wszystkim cel przyjazdów dla turystów zainteresowanych aktywnym wypoczynkiem. Aż 37 proc. osób przyznało, że w czasie szkockiego urlopu uprawiało sport, z czego
7 proc. grało głównie w golfa).
Co kraj, to preferencja
Kolejny raport VisitBritain, który został zamówiony w Nation Brands Index, pokazuje natomiast, co w Wielkiej Brytanii w 2010 r. zachwycało podróżnych pochodzących z poszczególnych krajów. W badaniu wzięło udział ok. 10 tys. osób z 20 krajów. Mieszkańcy Korei Południowej przyznali, że najchętniej udają się do miejsc związanych z Harrym Potterem (18 proc.). Na zakupy do Harrodsa najchętniej wybraliby się Egipcjanie (41 proc.), Szwedzi (31 proc.) oraz Francuzi (28 proc.), natomiast na mecz angielskiej ligi zawodowej (Premier League) poszliby Egipcjanie (32 proc.), Turcy (30 proc.), mieszkańcy RPA (31 proc.), Indii (24 proc.), Chińczycy (24 proc.), Argentyńczycy (22 proc.), Brazylijczycy (20 proc.), Meksykanie (20 proc.), Szwedzi (22 proc.) oraz Polacy (22 proc.).
Podsumowując wyniki, Patricia Yates, dyrektor ds. strategii i komunikacji, podkreśla: – Badanie pokazuje, że odwiedzający przyjechali do nas nie tylko, by poznać nasze słynne zabytki, ale także by spędzić czas na zakupach
i w restauracjach. MG

2011-02-28

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter