Marszałek sprawdza, czy już plajtujesz

To pismo było kuriozalne – mówi Krzysztof Góralczyk ze Sports-
-Tourist. – Tego typu pytania świadczą o kompletnym braku taktu ze strony urzędu oraz braku orientacji w sytuacji na rynku turystycznym
– podkreśla. Mazowieccy touroperatorzy mają podobne zdanie na temat ankiety przeprowadzonej przez marszałka. Po upadku Orbisu większość z nich otrzymała pytanie o kondycję finansową oraz zagrożenie bankructwem. – To było dosyć dziwne – mówi Marek Kamieński, właściciel Mag-Mar. – List składał się z dwóch zdań – mówię własnymi słowami – nadawca pytał, jak nam idzie i czy przypadkiem nie upadamy – dodaje. Kamieński twierdzi, że działanie urzędu jest pozbawione sensu, jako że ci, którzy mają rzeczywiście problemy finansowe, raczej się do nich nie przyznają. – Czy nowe biuro, które założyli twórcy Selectours, powie o tym, że za dwa dni ogłosi upadłość? Wcześniej jakoś niechętnie dzielili się takimi informacjami – mówi.
Z dobrej woli?
Tymczasem urząd tłumaczy, że ankietę przeprowadza z powodu wielu obaw i pytań kierowanych do niego ze strony klientów biur podróży po upadku trzech ważnych podmiotów. Jest też zdziwiony reakcją organizatorów. – Zgodnie z zapisami ustawy art. 9 ust. 1 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r.
o usługach turystycznych marszałek województwa jest upoważniony do kontroli działalności w zakresie organizowania imprez turystycznych oraz pośredniczenia na zlecenie klientów w zawieraniu umów o świadczeniu usług turystycznych – tłumaczy rzecznik prasowy Marta Milewska. – W związku z tym wystosowanie pism do przedsiębiorców nie jest działaniem nietaktownym – tłumaczy. – Działania urzędu rzeczywiście są legalne, pod warunkiem że nie ujawni on zdobytych przez siebie informacji. Jego przedstawiciele uspokajają zaś touroperatorów, że wszelkie dane, które otrzymają, zostaną przeznaczone jedynie do użytku wewnętrznego. – Marszałek ma prawo do zadawania pytań biurom, które podlegają jego jurysdykcji. Nawet jeśli te pytania nam się nie podobają – zgadza się właściciel biura Mag-Mar.
Coraz więcej pytań
Urząd marszałkowski nie jest jednak jedynym podmiotem, który żywo interesuje się kondycją branży. Okazuje się, że zaraz po nim badania warszawskiego rynku przeprowadzać zaczęła także firma badawcza GfK Polonia. – Otrzymaliśmy propozycję wzięcia udziału w telefonicznej ankiecie dotyczącej naszej sytuacji finansowej
– mówi Hanna Bargieł z Global Wings. – Jednak zarówno formę, jak i treść badania uznaliśmy za bardzo nieprofesjonalne – dodaje. Firma GfK Polonia nie chce udzielić informacji, czy badanie jest przeprowadzane na zlecenie urzędu marszałkowskiego, czy innego podmiotu. 
Katarzyna Tarasiuk