Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Artykuły » Regiony

»

W Augustowie trudno o kompromis

Turystyka wodna jest dla Polski niezwykle ważnym segmentem rynku. Ale zawodzi komunikacja. Na konferencji w Augustowie próbowano dojść do porozumienia. Najwięcej emocji wśród konferencyjnych prelegentów i gości wywołał temat remontowanych śluz na Kanale Augustowskim

Jeden ze sztandarowych polskich szlaków wodnych już drugi sezon jest niedrożny. Ponadto nie zostały zaproponowane żadne rozwiązania mające na celu umożliwienie przetransportowania kajaków przez teren śluz, a sami turyści przeganiani są z trenu budowy, na którym de facto nic się nie dzieje. Zdaniem przedsiębiorców nie ma przeciwwskazań, żeby stworzyć ścieżkę i udostępnić wózki do przewożenia kajaków. – Sami chcieliśmy to zorganizować. Śluzowi twierdzą, że nie mamy na to szans, ponieważ śluzy i teren wokół nich należą do skarbu państwa. Od dwóch lat systematycznie tracimy gości tutaj, natomiast więcej klientów wywozimy na Litwę i Łotwę. Co z tego, że za kilka lat będziemy mieć wspaniałe śluzy, skoro możemy nie przetrwać do tego czasu – martwi się Dariusz Zyzało, właściciel Przedsiębiorstwa Turystycznego „Szot”. – Pozwólcie nam wydzielić przez teren budowy pasaż dla wózków do przewożenia kajaków. Jesteśmy gotowi do kompromisu – apelował podczas konferencji. 

Zabrakło komunikacji
Dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie Leszka Bagińskiego zarzuty zaskoczyły. – Dowiaduję się o tym problemie dopiero od pana. Nie pertraktujcie ze śluzowymi, bo oni nie mają nic do powiedzenia. Gdybyście zgłosili problem w zeszłym roku na jesieni, dałoby się jeszcze coś zrobić – grzmiał. Jednak według współwłaścicielki firmy Szot Agnieszki Zyzało w RZGW jesienią nikt nie chciał z nimi rozmawiać. – Dyrektor albo nas zbywał, albo w ogóle nie odbierał telefonów. Tymczasem 9 kwietnia Zarząd wydał komunikat, że remonty śluz będą trwać „do odwołania”.
W tym czasie oferta na sezon jest już gotowa, a katalogi wydane. Trzeba było dopiero dyskusji na forum publicznym, żeby coś się ruszyło – mówi Zyzało. 

Dojdzie do kompromisu
Leszek Bagiński zdecydował się na osobistą wizytację śluz. W jej trakcie okazało się, że w umowach zawartych
z wykonawcami zaznaczono, że prace przy remoncie nie wpłyną na zahamowanie ruchu turystycznego na Kanale Augustowskim. Po zbadaniu sytuacji, Bagiński zobligował giżycki inspektorat RZGW do wykonania w ciągu kilku dni zabezpieczenia terenu, zorganizowania slipów wyciągających kajaki i wydzielenia ścieżek. Inspektorat twierdzi , że te ostatnie zostały już wyznaczone i opisane tabliczkami, a zamiast wymagających zgody slipów zrobiono „naturalne zejścia”. – Zza biurka wygląda to inaczej, niż z kajaków, które trzeba podnosić bezpośrednio z wody i wynosić po kamienistym podejściu – mówi Agnieszka Zyzało. Jak widać taki kompromis nie zadowala branży. JM

2011-08-01

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter