Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Artykuły » Regiony

»

Śląskie ciągle ważnym rynkiem

Mimo spadku rentowności promocji targowej, wystawcy ciągle wierzą w potencjał śląskich targów. Wśród polskich wydarzeń wystawienniczych katowicki Glob wyrasta na jedno z najważniejszych.

Międzynarodowe Targi Turystyczne Glob 2012 potwierdziły
potrzebę bezpośredniej komunikacji branży turystycznej, co jest szczególnie trudne w czasach, gdy rynek sprzedaży jest bardziej wymagający. Touroperatorzy przeliczają każdą złotówkę, zastanawiając się nad sensem uczestnictwa w imprezach wystawienniczych. Wielu z nich jest jednak wiernymi klientami katowickich targów i przyjeżdża tutaj od wielu lat. Robert Mazur, prezes BP Watra Travel z Lublina dobrze ocenia imprezę. – W porównaniu z innymi targami, Katowice są bezsprzecznie na wiodącej pozycji pod względem efektywności. Mierzymy ją liczbą agentów, którzy przychodzą po umowy, katalogi, a także liczbą klientów pytających o ofertę. 

Śląski rynek magnesem
Podczas trzydniowego maratonu pod hasłem „Turystyka GLOBalnie”, wśród niespełna 300 wystawców można było zauważyć dominację stoisk regionów, gmin, uzdrowisk i atrakcji turystycznych. Jan Sołek, wiceprezes Podkarpackiego ROT-u (regionu partnerskiego tegorocznego Globu), uważa, że regiony i mniejsze ośrodki nie powinny rezygnować z targów i powinny pamiętać o promocji wizerunkowej, zwłaszcza w województwie o tak dużym rynku. – Każda forma reklamy jest dobra. Od wielu lat mówi się, że w związku z wkroczeniem Internetu coraz mniej ludzi czyta gazety, ogląda TV itd., a jednak gazety się ukazują. Targi też mają swoje atuty i walory, są to: możliwość bezpośredniego kontaktu z partnerem, zobaczenia, dopytania się o szczegóły – wylicza Jan Sołek. Organizatorom targów udało się pozyskać sporą grupę wystawców zagranicznych. Wśród stoisk 15 różnych krajów wyróżniała się prezentacja Indonezji, po raz drugi obecna na Globie. Ambasador Republiki Indonezji w Polsce, Darmansjah Djumala, zalicza Glob do jednej z najważniejszych imprez turystycznych w Polsce. –Śląskie to rozwijający się, perspektywiczny region, mieszka tu wiele zamożnych osób, które mogą wybrać Indonezję za cel turystycznej wyprawy. Na razie przyjeżdża kilka tysięcy Polaków rocznie. Wybierają głównie Bali, a to nie jedyna wyspa Indonezji, którą warto odwiedzić – mówi Darmansjah Djumala.
Rynek śląski jest również ważny dla Tunezji. Narodowe stoisko tego kraju było często odwiedzane. – Biura przychodzą po materiały informacyjne, widać zainteresowanie, co znaczy, że klienci w biurach pytają o Tunezję. W tym lub przyszłym roku na pewno powrócimy do lat sprzed rewolucji, jeśli idzie o liczbę turystów z Polski. Czartery z Katowic i Krakowa z powodzeniem latają do Tunezji w okresie letnim, więc południowa Polska interesuje nas – podkreśla Paweł Kulesza z Tunezyjskiego Urzędu ds. Turystyki. 

Więksi touroperatorzy rezygnują
Chociaż pawilon targowy był zapełniony, można było dostrzec nieobecność branżowych „potentatów”. Czy najwięksi touroperatorzy zaczęli oszczędzać, czy uznali za nikłą ekonomicznie sensowność prezentowania się na Globie? Grzegorz Chmielewski, prezes Śląskiego PIT-u jest ostrożny w ocenie sytuacji: – Myślę, że to wiąże się z jakąś polityką branży. Taka tendencja może być coraz silniejsza i ta część targowej prezentacji może powoli zanikać. Zobaczymy jak to będzie wyglądało na imprezach w Warszawie i Poznaniu. Generalnie wszystkie imprezy tego typu w tym roku są troszeczkę słabsze – podsumowuje prezes. Do targowych entuzjastów nie należy Joanna Braham, dyrektor ds. sprzedaży Citron Travel, która spodziewała się większego zainteresowania swoją ofertą na Globie. – Pojawiło się mało konkretnych klientów, a więcej zbieraczy, brakowało zapytań o ofertę typu incentive, grupową. Targi zamierają, a z punktu widzenia małego, nowego touroperatora jest to tylko wizerunkowa obecność. Będziemy pomału zamykać działalność targową, a stawiać na kampanię online – mówi Joanna Braham. 

Targi last minute na trudne czasy
Organizatorzy targów do ostatniej chwili zabiegali o jak największą reprezentację wystawców. W ostatnim tygodniu sprzedaży powierzchni wystawienniczej decydowali się na ofertę o obniżonej cenie. – Touroperatorzy liczą teraz pieniądze… To był bardzo mądry ruch organizatora – ocenia Marek Wolak z BT Hut Plus z Krakowa. – Po prostu jest kryzys. Może nie odczuwamy zmniejszonego zainteresowania ofertą, ale klient jest coraz bardziej wymagający, każdą propozycję wyjazdu rozpatruje bardzo dokładnie i szuka okazji. My również szukamy okazji. Mimo że jesteśmy biurem z Krakowa, wybieramy Glob, a nie odbywającą się w tym samym terminie imprezę w stolicy Małopolski – konkluduje. Piotr Kubica, prezes Centrum Targowego FairExpo, zauważa, że rynek branżowy jest niewątpliwie trudny, ale nie przecenia wpływu targowych cen na poziom imprezy. – To nie była masowa akcja. Chodziło o to, by hala była w 100 proc. pełna i to się udało. Nie było to działanie, by ratować imprezę. To była promocja ostatnich wolnych miejsc w pawilonie wystawienniczym – tłumaczy prezes. 

Co dalej z Globem?
Pod koniec ubiegłego roku spółka Międzynarodowe Targi Katowickie ogłosiła upadłość i na wiosnę Skarb Państwa reprezentowany przez miasto Chorzów stał się ponownie posiadaczem terenów targowych przy ul. Bytkowskiej, znajdujących się w granicach administracyjnych miasta. Włodarze miasta zamierzają aktywnie zabiegać o rozwój inwestycyjny tego terenu. Prezes Kubica uspokaja, że o przyszłość targów nie należy się martwić. – Centrum Targowe FairExpo ma podpisaną umowę na wynajem tych hal na okres kilku lat, mamy zabezpieczoną możliwość organizacji, więc wystawcy nie muszą obawiać się zmian. Miasto Chorzów deklaruje, że chce utrzymać działalność wystawienniczą na tym terenie, bo tradycja i dobre miejsce do tego zobowiązują. Na pewno spotkamy się na Globie za rok – deklaruje prezes targów. Orędownik targów Jan Korsak, prezes Polskiej Izby Turystyki, uważa, że data targów katowickich powinna być wpisywana niezmiennie do kalendarza biznesowego wystawców krajowych i zagranicznych. – Uważam, że Glob dzisiaj może odnotować sukces. Po różnych zawirowaniach, powrót w takim stylu na pozycję lidera w regionie na pewno mówi sam za siebie – komentuje. Prezes PIT-u nie zgadza się z opinią, że formuła targów to obecnie przeżytek. – Nie widzę powodów, dla których można by wieszczyć schyłek targów turystycznych. Jest to raczej początek ich ewolucji – podsumowuje.
Być może za kilka lat w orbicie zainteresowań wystawców pozostaną jedynie najważniejsze wydarzenia targowe o utrwalonej renomie, ale czy będzie do nich należał Glob? Przed wchodzącą w dorosłość, przy okazji osiemnastej edycji, imprezą wystawienniczą staje sporo wyzwań wymagających konsekwencji w realizacji kolejnych edycji targów.


30 marca-1 kwietnia, XVIII Międzynarodowe Targi Turystyki, Sprzętu Turystycznego, Żeglarskiego i Sportowego GLOB 2012

2012-05-02

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter