Artykuły » Prawo w turystyce
»
Poczęstunku nie wliczysz w koszty?
Do niedawna przyjmowano, że pod pewnymi warunkami wydatki poniesione na poczęstunek dla
kontrahentów można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu. Ostatni wyrok NSA pokazuje, że
interpretacja przepisów zaczyna się zmieniać.
Zgodnie z definicją ustawową kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów, z wyjątkiem kosztów wymienionych w wyraźnie w art. 16 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Do takich wyjątków należą koszty poniesione na reprezentację,
w szczególności na usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów, w tym alkoholowych.
Dotychczas organy podatkowe uznawały, że wydatki poniesione na poczęstunek dla klientów czy kontrahentów można zaliczyć do kosztów ponoszonych w celu uzyskania przychodu, jeśli nie będzie on wystawny. W wypadku wystawności bowiem mielibyśmy do czynienia z wydatkami na reprezentację, które ustawodawca wyłączył z katalogu kosztów uzyskania przychodu.
Wystawność to nie wszystko
Nowe stanowisko w kwestii zaliczania wydatków związanych z reprezentacją do kosztów uzyskania przychodów zawiera wyrok NSA z 25.01.2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10. NSA w wyroku tym uznał, że nie uważa się za koszty uzyskania przychodów kosztów reprezentacji (przedstawicielstwa) podatnika, w szczególności wydatków poniesionych na usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów, w tym alkoholowych.
Z wyroku wynika, że wydatki na wszelkiego rodzaju usługi i artykuły, wiążące się z reprezentowaniem podatnika lub prowadzonego przez niego przedsiębiorstwa, nie mogą być zaliczone do kosztów uzyskania przychodów. Nie ma przy tym znaczenia, czy usługi te i zakupione artykuły były wykorzystywane w kontaktach
z kontrahentami w siedzibie przedsiębiorstwa, czy też poza nią (np. w czasie targów). Co więcej, NSA uznał, że bez znaczenia pozostaje również fakt okazałości czy wystawności oferowanego kontrahentowi poczęstunku. NSA podkreślił, że wystawność w ogóle nie stanowi kryterium kwalifikowania wydatków jako kosztów reprezentacji.
Decydujące znaczenie ma tu związek z pełnieniem funkcji przedsta-
wicielskich, rozumianych jako występowanie w imieniu i w interesie podatnika, a nie okazałość lub wystawność sprawowania takiego przedstawicielstwa. Próba rozróżniania wydatków związanych z reprezentacją na przeciętne, typowe i wystawne, okazałe, nie ma żadnego uzasadnienia.
– Pojęcie „reprezentacja” nie musi się odnosić do okazałości i wysta-
wności, ale może być identyfikowane z dobrym reprezentowaniem firmy.
Definicja zaproponowana w zaskarżonym wyroku, ograniczona do celu poniesienia wydatku i jego wystawnego charakteru, jest więc zbyt wąska. Reprezentacja nie musi przybierać form nadzwyczajnych, ale na taki charakter wydatku wskazuje sposób podejmowania kontrahenta poza siedzibą firmy, warunki, w jakich przebiegają rozmowy, serwowane dania i napoje – czytamy w uzasadnieniu.
Bezpieczniej z interpretacją
Od pewnego czasu można było zaobserwować zwrot interpretacyjny
w kwestii zaliczania do kosztów wydatków – pojawiało się stanowisko, potwierdzone obecnie przez NSA, zgodnie z którym wystawność czy okazałość nie ma znaczenia dla rozstrzygania, czy określony wydatek „można wrzucić w koszty”.
W najlepszej sytuacji są ci podatnicy, którzy posiadają korzystną dla
siebie interpretację podatkową – nadal można z niej korzystać. Obecnie najbezpieczniej będzie, kiedy podatnik wystąpi o interpretację indy-
widualną w kwestii zaliczenia konkretnych wydatków na poczęstunek jako kosztów uzyskania przychodu. Nie wiadomo bowiem, czy wyrok NSA będzie odosobniony, czy też taka interpretacja przepisów zostanie utrzymana. MS
2012-06-01
powrót