Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Artykuły » Destynacje

»

Nowe oblicze Tunezji

Tunezja rozpoczyna walkę o zmianę wizerunku destynacji o niskiej jakości usług. Ruszyły projekty inwestycyjne, których realizacje zostały przez rewolucję przerwane. Rynek turystyczny obserwuje z niecierpliwością ten proces.

Władze Tunezji już jakiś czas temu obiecywały, że wspomogą inwestycje związane z turystycznym standardem kraju. Po ustabilizowaniu się sytuacji politycznej w tym kraju związanej z niedawną rewolucją jaśminową proces modernizowania i podnoszenia jakości infrastruktury stanowi największe i najpilniejsze wyzwanie dla władz i środowisk związanych z turystyką w pozyskiwaniu zainteresowania turystów. – Jedyną barierą w tym, aby Tunezja stała się liderem wśród światowych destynacji, jest zbyt niska jakość oferowanych tu usług – mówi Agnieszka Paikert, prezes zarządu AP Travel. 

Otwarte drzwi
Do tej pory jakość infrastruktury w Tunezji budziła wiele wątpliwości. Turyści skarżyli się, że pokoje hotelowe nawet w ośrodkach luksusowych nie są zadbane, a hotele są stare i wymagające remontu. Teraz ma to się jednak zmienić. Drzwi do inwestycji zagranicznych zostały szerzej otwarte. – Nareszcie największa przeszkoda do rozwoju turystyki zniknęła – mówi Abdelfettah Gaida, prezes zarządu biura podróży Exim Tours. – Widzimy bardzo duże zainteresowanie inwestorów z wschodniego półwyspu, takich jak Dubaj, Arabia Saudyjska, Katar, którzy zgłaszają chęć inwestowania w turystykę w Tunezji – tłumaczy. Wśród niezwykle ważnych inwestycji, które udało się uruchomić, jest Projekt Qatari w Tozeur o powierzchni 360 hektarów i całkowitej wartości inwestycji w wysokości 100 mln dol. Projekt obejmuje strefę turystyczną z luksusowymi hotelami, willami z basenami, centrum rozrywki, ośrodek hydroterapii, restauracje, centra handlowe. Drugie przedsięwzięcie na dużą skalę to Projekt w Gabes (Khebayat), realizowany przez przedsiębiorstwo austriackie, o powierzchni 140 hektarów, całkowitym koszcie inwestycji 330 milionów euro. Projekt obejmuje hotele, centrum kongresowe, pole golfowe i 250 willi. Oba projekty są w fazie planowania, ale kontrakty ze stroną rządową zostały już podpisane. 

Nie szczędzimy środków

Obecnie przed Tunezją stoją dwa zasadnicze cele: zachęcić turystów, żeby znowu przyjeżdżali do Tunezji, oraz poprawić jakość infrastruktury turystycznej. – Prowadzimy kampanię przedstawiającą Tunezję jako atrakcyjną destynację turystyczną – mówi Lotfi Mani, dyrektor Tunezyjskiego Urząd ds. Turystyki w Warszawie. – Jesteśmy otwarci na współpracę z touropreatorami w zakresie reklamy i innych form promocji – dodaje. Dyrektor przekonuje, że akcja promocyjna jest rozbudowana, ma przekonać turystów, że w Tunezji jest znowu bezpiecznie i że jest to wspaniały kraj na letni wypoczynek. – Pojawiamy się wszędzie, na targach, w internecie, organizujemy pokazy tunezyjskiego jedzenia, współpracujemy z biurami podroży – dodaje. 

Tunezja znowu bezpieczna
Tunezja była celem podróży wielu turystów, szczególnie z Polski. Ceny były niskie, kraj wyjątkowo przyjazny i piękny. Jednak napływ turystów standardem, stopniowo zaczął maleć, a po przewrocie politycznym w tym kraju zupełnie się załamał. Obecnie jednym z priorytetowych celów rządu tymczasowego oraz organizacji związanych z turystyką jest przywrócić wizerunek kraju, w którym jest bezpiecznie. – W Tunezji życie płynie normalnie – mówi Gaida. – To bezpieczny i przyjazny turystom kraj – dodaje. Jak podaje prezes Exim Torus, w trakcie rewolucji nie odnotowało żadnego incydentu z udziałem turystów, natomiast sama rewolucja przebiegła niemal bezkrwawo. 

Stan wyjątkowy
Na stronach polskiego MSZ ukazała się informacja, która całkowicie nie odwołuje wcześniejszych zaleceń o zachowanie ostrożności dla osób udających się do Tunezji. Turyści są informowani o tym, że w Tunezji nadal panuje stan wyjątkowy, który nie został odwołany.
– Trwający w Tunezji stan wyjątkowy nic nie znaczy – mówi Gaida. – Turystom w Tunezji nic nie grozi, w Egipcie stan wyjątkowy był przez 30 lat, co nie zmieniło faktu, że ten kraju odwiedzały miliony podróżujących. – tłumaczy.
Infrastruktura turystyczna w Tunezji budząca do tej pory duże wątpliwości jakościowe, będzie mogła być zmodernizowana i dostosowana do wysokich standardów. Tunezja w końcu rozpocznie prawdziwą walkę o turystów, będąc do tej pory daleko za konkurencją taką jak Egipt. Kraj ma ogromne szanse stać się najważniejszą destynacją na turystycznej mapie świata. Atutem Tunezji są przede wszystkim warunki naturalne, łagodny klimat i kultura arabska przyjazna turystom. Jeżeli Tunezja wykorzysta swoją szansę i zmieni wizerunek swojego kraju, będzie niemal bezkonkurencyjna. AWW


Chcemy promować zwiedzanie, nie tylko plaże

Turystyka jest dla Tunezji jednym z głównych filarów gospodarki. W 2010 r. do kraju przyjechało 7 mln turystów z całego świata. 


Jaśminowa rewolucja, która trwała niecały miesiąc (17 grudnia – 14 stycznia), była bezpośrednią przyczyną spadku liczby gości, który w 2011 r. wyniósł ok. 33 proc. Trend ten dotyczył również Polski, w ubiegłym roku do Tunezji wyjechało o 35 proc. osób mniej niż w 2010 r. Dziś kraj już może pochwalić się wzrostem przyjazdów zagranicznych. W przypadku Polski wynoszą 18 proc. – Polska jest dla nas ważnym rynkiem – mówi Elyes Fakhfakh, minister Turystyki Tunezji. – W 2008 r. odwiedziło nas 250 tys. Polaków, naszym celem jest podwojenie tej liczby – dodaje i podkreśla, że Polska była jednym z trzech krajów, które jako pierwsze zniosły ostrzeżenia związane z podróżami do Tunezji. Elyes Fakhfakh mówi, że chciałby promować swój kraj nie tylko w kontekście wypoczynku na plaży, lecz także jako miejsce, które się zwiedza. – Zamierzam odbyć spotkania z organizatorami, by porozmawiać na ten temat – zaznacza Elyes Fakhfakh. MG

17-18 maja, wizyta Ministra Turystyki Tunezji w Polsce, Warszawa

2012-06-15

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter