Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Artykuły » Biura

»

GTI zmienia umowy agencyjne

Do nowych umów agencyjnych GTI Travel Poland wprowadził zapis, który wywołał poruszenie wśród agentów. Umowa przewiduje kary umowne dla agentów za niewywiązanie się ze zobowiązań.

Jak poinformował touroperator, zgodnie z zaleceniami pokontrolnymi Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego wprowadzone zostały nowe zasady współpracy agencyjnej. Od 1 czerwca br. klienci mają wpłacać pełną kwotę zaliczki i pozostałej należność bezpośrednio na konto organizatora. – Stara umowa agencyjna pozwalała agentowi na przesłanie do GTI dopłaty do ceny imprezy pomniejszonej o prowizję, w nowej umowie cała kwota trafia bezpośrednio do GTI, które odsyła agentowi prowizję na warunkach podanych w umowie – poinformowała Monika Hajduk, PR manager GTI. – W par. 5 pkt 4 widnieje zapis o karze umownej, która będzie stosowana, w przypadku gdy agent potrąci sobie prowizję przed wysłaniem dopłaty ceny imprezy do GTI – powiedziała Hajduk. Zapis dotyczący kary umownej spotkał się z nieprzychylną reakcją agentów. 

Ile zapłaci agent? 
– Mamy nadzieję, że będzie to zapis martwy i nie trzeba będzie go używać – powiedziała Monika Hajduk. Podała także, że kary umowne nie są wcale wysokie i opiewają na kwotę 200 zł. Mimo to agenci odebrali zapis jako wyraźny brak zaufania.
Jednak kontrola urzędu marszałkowskiego przeprowadzona w GTI wykazała, że niektórzy agenci nie przestrzegali określonych przez biuro wysokości i terminów pobierania przedpłat. – Zdarzały się przypadki, że agenci pobierali wyższe kwoty i nie przekazywali ich do GTI – podaje Marta Milewska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego. Urząd powołuje się na nowe przepisy, w świetle których wysokości zabezpieczeń finansowych touroperatorów zależą od określonych przez nich górnych granic wysokości przedpłat i terminów ich pobierania. – W przypadku stwierdzenia wpłat naruszających te zasady biuro GTI zmuszone będzie do podwyższenia kwoty gwarancji, np. z 14 proc. przychodów do 17 proc. lub 20 proc., co w przypadku tego touroperatora byłoby kwotą znaczącą – mówi Milewska. Touroperator, żeby uchronić się przed wyższymi kwotami gwarancyjnymi, przejął na siebie kontrolę wpłat klientów i zapewnia zwrot pieniędzy w przypadku nadpłaty. Marek Kamieński z biura podróży Mag-Mar uważa, że bezpośrednie wpłaty na konto organizatora są rozwiązaniem prawidłowym. – To aneks jest niedopuszczalny, gdyż nakłada kary na agenta – mówi Kamieński. 

Agenci protestują 
Jak przyznała Monika Hajduk, niektórzy agenci zastanawiają się nad podpisaniem nowych umów, choć stwierdzenie, czy któryś z nich w ogóle odstąpili od współpracy, nie jest jeszcze możliwe. Na zapis w umowie GTI zareagował OSAT, który 31 maja wystosował do biura GTI pismo z propozycją spotkania w celu przedyskutowania wprowadzonych zmian. Artur Grocholski, prezes zarządu organizacji, nie chciał komentować treści umów. – Jako stowarzyszenie proponujemy najpierw bezpośrednie rozmowy. Zwróciliśmy się również w formie pisemnej do touroperatora. Równolegle zbieramy informacje na naszych forach internetowych. Otrzymane materiały przekazujemy do wynajętej kancelarii prawnej, która je analizuje w celu wypracowania ostatecznego stanowiska – informuje Grocholski. Komentarzy na wspomnianych forach jest już ponad 200.
– Pora zająć głos (…). Ostatnio mam już dosyć bycia tylko księgową oraz pracownikiem administracji pilnującą zmian Za co jeszcze mogą mnie ukarać – napisała jedna z internautek. Wypowiadający się na forach agenci nie kryją rozżalenia.
GTI deklaruje, że organizatorowi zależy na dobrych relacjach z agentami. – Zapewniamy że zmiany nie są skierowane przeciwko agentom, z którymi współpracujemy od lat, i zależy nam na utrzymaniu tych dobrych relacji – podaje Hajduk. Zmiany w systemie rozliczeń, jakie organizator wprowadził, w kontekście grożących im konsekwencji niedopilnowania płatności, nie dziwią. Kwestią sporną pozostaje straszenie agentów karami umownymi. Ich stosowanie ma pomóc organizatorowi w efektywnym egzekwowaniu nowych postanowień i dyscyplinowaniu agentów. Jednakże kary umowne nie są sposobem na wszystko. AO


2012-07-16

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter