Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Artykuły » Regiony

»

WOT chce wprowadzić podatek lokalny

Organizacja przedstawiła pierwsze cele, na realizacji których skupi się przez najbliższe lata. Wśród nich szczególną uwagę zwracają propozycja wprowadzenia w Warszawie opłaty lokalnej oraz budowa hali i centrum kongresowego.

Przed WOT stoi jednak przede wszystkim zadanie udowodnienia potencjalnym członkom, że działania jej będą skuteczniejsze niż zajmującego się tym do tej pory Stołecznego Biura Promocji. Rosnąca w siłę Warszawska Organizacja Turystyczna staje się coraz bardziej widoczna. Zawdzięcza to również przedstawionym planom strategicznych działań. Wśród nich na największą uwagę zasługuje budowa centrum konferencyjnego i wprowadzenie opłaty lokalnej. Jak zapewnia Alex Kloszewski, prezes Warsaw Destination Alliance, opłata ta, nie przekraczająca 1 proc. ceny pokoju, pozwoli zgromadzić środki rzędu 3-4 mln złotych rocznie. Pieniądze można będzie przeznaczyć na skuteczniejszą promocję stolicy jako miejsca turystyki biznesowej. Obecnie członkami WOT jest 18 podmiotów, wśród których wciąż przeważają organizacje publiczne, takie jak Miasto Stołeczne Warszawa, Zarząd PKiN, Tramwaje Warszawskie czy Muzeum Historyczne m. st. Warszawy. O przewadze pierwiastka publicznego decyduje również rozkład środków w budżecie. Na 670 tysięcy złotych wpływów, które deklaruje WOT, aż 600 tysięcy pochodzi od Warszawy. Zakładana w nadziei na stworzenie organizacji publiczno-prywatnej WOT, będzie musiała w pierwszej kolejności przekonać funkcjonujące w stolicy podmioty gospodarcze, że kolejna instytucja jest potrzebna i – co jeszcze trudniejsze – że opłacanie wahających się od 2 do 20 tys. złotych składek będzie w ostatecznym rozrachunku korzystne. Wśród deklarowanych przez założycieli WOT celów, które mają być realizowane w pierwszej kolejności, przeważają te związane z rozwojem organizacji, jak chociażby zdobycie nowych członków oraz składek z sektora prywatnego i publicznego, wypracowanie publiczno-prywatnej formuły współpracy czy stworzenie platformy wymiany informacji.
W towarzyszącym rozpoczęciu działalności WOT entuzjazmie nie można zapominać o towarzyszących jej powołaniu wątpliwościach. Przede wszystkim o kolejnym podziale, jaki nastąpił między organizacjami odpowiedzialnymi za promocję Warszawy i regionu. Choć władze WOT na każdym kroku zapewniają o chęci zjednoczenia działań promocyjnych miasta, trudno nie odnieść wrażenia, że przynajmniej na początku promocja ta została podzielona. Przede wszystkim pojawia się zarzut możliwej niespójności kampanii województwa z kampanią stolicy. – WOT nie zamierza być członkiem MROT, ale każdy, kto wyrazi taką wolę może być członkiem WOT – enigmatycznie oświadcza Tomasz Kułakowski, dyrektor biura WOT. W praktyce oznacza to, że choć chęć współpracy jest deklarowana na każdym kroku, leżący u podnóża powstania organizacji konflikt interesów finansowych może ją w znaczącym stopniu paraliżować. – Nie wyobrażam sobie, by osobno promowało się województwo, a osobno jego stolica - komentuje Zbigniew Frączyk prezes Łódzkiej ROT. – Takie wygibasy organizacyjne są możliwe, bo nie dokończyliśmy wprowadzania tego, co Unia zaproponowała nam 12 lat temu, czyli potrójnego systemu: POT - ROT - LOT – dodaje Frączyk. Dodaje również, że choć nie wyklucza spektakularnych przedsięwzięć WOT w początkowym okresie działania organizacji, nie wróży jej długotrwałych sukcesów. Przypomina, że np. w paryskim ratuszu nie ma komórki, która odpowiadałaby Stołecznemu Biuru Promocji. A to właśnie na Paryżu czy Berlinie chce wzorować się w swoich działaniach WOT. KP

2012-08-14

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter