Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Artykuły » Biura

»

Kryzys dopadł również biura podróży

Blue Rays to piąte, Atena szóste, a Elektra Travel z Wałbrzycha to siódme biuro, które w tym roku ogłosiło upadłość. Takiej czarnej serii w historii polskiej branży jeszcze nie było. A wszystko na przestrzeni zaledwie miesiąca. Czy ta tragiczna wyliczanka będzie miała swój ciąg dalszy?

Dla branży turystycznej to będzie pamiętne lato, za sprawą upadających touroperatorów. Po Sky Clubie nastąpiła lawina, która zamiast się zatrzymać, nabiera rozpędu. Blue Rays złożyło oświadczenie o niewypłacalności w czwartek, 26 lipca. Prezes biura Daniel Lubaszka przybył do urzędu marszałkowskiego dokładnie w czasie, gdy odbywało się spotkanie przedstawicieli województw, branży turystycznej i MSiT, dotyczące zmiany systemu zabezpieczeń organizatorów. Przyczyną kłopotów touroperatora był upadek Alba Tour, z którym dzielił czartery do Egiptu. Gdy wielkopolski organizator okazał się niewypłacalny, Blue Rays musiało wykupić dodatkowe miejsca w samolotach i dokonać licznych transferów. Straty z tego tytułu wyniosły blisko 0,5 mln zł, jak podał Daniel Lubaszka. Jednak w opinii właściciela biura największy cios przyszedł ze strony agentów. – Agenci się przestraszyli, przestali sprzedawać naszą ofertę i wstrzymywali wpłaty za wyjazdy już wykupione – powiedział Lubaszka. Na wieść o niewypłacalności Blue Rays hotelarze zaczęli masowo wypraszać klientów biura. Mazowiecki urząd marszałkowski natychmiast zaczął organizować powrót turystów do kraju – konieczne było wykupienie czarterów. – Wystąpiliśmy do wojewody mazowieckiego o zabezpieczenie środków ze skarbu państwa – powiedziała Marta Milewska rzecznik mazowieckiego UM.
Dzień po tym, jak Blue Rays ogłosiło niewypłacalność, do małopolskiego urzędu marszałkowskiego wpłynął wniosek o niewypłacalności biura Atena z Oświęcimia. Pierwsze doniesienia o problemach touroperatora pojawiały się tydzień wcześniej. Organizator odwoływał wycieczki, a klienci nie mogli odzyskać pieniędzy. Piotr Odorczuk, rzecznik urzędu, zapewniał, że monitoruje sytuację i jest gotowy wnieść doniesienie do prokuratury, jeśli tylko Atena nie dotrzyma zobowiązania. Ostatecznie do urzędu wpłynął wniosek o niewypłacalność touroperatora. W tym czasie za granicą w Wenecji i Pradze przebywały łącznie 52 osoby; gwarancja biura opiewała na niewiele ponad 49 tys. zł. Wiarygodność organizatora od dłuższego czasu była kwestionowana. Do dziś kontakt z właścicielką Anetą Buchtą-Stanek odbywa się tylko przez pośredników. Odpowiedzialność za złą kondycję finansową touroperator starał się przerzucić swoich kontrahentów, przede wszystkim na Fastdeal.pl – portal zakupów grupowych, za pośrednictwem którego sprzedawał swoją ofertę od lutego br. Według przedstawicieli Ateny portal nie płacił im od kwartału. – Nieprawdą jest, że Fastdeal.pl nie płacił. Dotychczasowe nasze rozliczenia były realizowane na bieżąco, za zrealizowane usługi – zdecydowanie odparł zarzuty Łukasz Czajka, prezes zarządu Ateria Sp. z o.o., właściciel portalu. – Niestety biuro to miało w zwyczaju odwoływanie wycieczek na ostatnią chwilę. To wzmogło naszą czujność – powiedział Czajka. Na pełną refundację nie mogą liczyć klienci portalu MyDeal, który złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa na szkodę swoich użytkowników. – W przypadku Biura Podróży Atena istnieje podejrzenie niekorzystnego rozporządzenia mieniem klientów, którzy kupili wycieczki – poinformował Filip Goździewicz, prezes zarządu MyDeal Sp. z o.o. Biuro otrzymało od użytkowników MyDeal pełną kwotę za realizację zakupionych wycieczek, mimo to gwarantowane usługi w wielu przypadkach nie zostały zrealizowane.
Marszałkowie województw zaapelowali do przedstawicieli branży o stworzenie kodeksu postępowania etycznego. Wydaje się, że to właśnie zła polityka firmy przełożyła się na ostateczny finał Ateny. O nieuczciwości można mówić także w odniesieniu do biura Alba Tour, wobec którego już toczy się postępowanie dochodzeniowe. Gdyby nie działalność tego touroperatora, prawdopodobnie Africano Travel i Blue Rays, dziś mogłyby normalnie funkcjonować. Daniel Lubaszka zaznaczył, że jego biuro zakończyło zeszły rok z bardzo dobrym wynikiem finansowym. Lubaszka jednak nie przekreśla dalszej działalności Blue Rays. Jak poinformował, jest właśnie w trakcie rozmów z tunezyjskim inwestorem, który jest gotów przejąć długi organizatora.
Mati World Holidays także dokładał swoich klientów do czarterów Alba Tour. Ponadto biuro miało problemy z egipskim kontrahentem, przez co klienci nie dotarli na czas na lot powrotny do Polski. Mimo starań i zapewnień touroperatora, że panuje nad sytuacją, ziścił się czarny scenariusz. W chwili oddania tego numeru do druku Mati World ogłosił niewypłacalność. Zwrócił się też do UM Woj. Śląskiego o pomoc w organizacji powrotów turystów z Egiptu i Tunezji.
Czy plaga upadków to tylko nieszczęśliwy zbieg okoliczności, czy znak, że branża ma poważne kłopoty? Niezależnie od odpowiedzi, wydarzenia tegorocznych wakacji jeszcze przez długi czas będą odbijały się szerokim echem. AO

2012-08-30

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter