Ponownie za sterem Neckermanna

Krzysztof Piątek przyznaje, że propozycję objęcia stanowiska prezesa otrzymał zaledwie przed kilkoma dniami. – Oferta była na tyle atrakcyjna, że nie mogłem odmówić – mówi i dodaje z uśmiechem – Moi szefowie nie musieli mnie zbyt długo prosić. Nawet nie pracując dla Neckermanna, czułem się z tą firmą mocno związany. Krzysztof Piątek przejął stery 27 sierpnia, a więc praktycznie w końcówce sezonu letniego, kiedy to wynik finansowy firmy zdaje się być przesądzony. Jak twierdzą przedstawiciele branży, na tym etapie można już tylko wyprzedawać w ramach last minute, oferty które touroperatorom nie przynoszą zysków. Prezes Piątek twierdzi jednak, że istnieje jeszcze spora szansa na poprawienie tegorocznych wyników. – Nastroje konsumenckie są dobre, złotówka umocniła się w stosunku do euro, a fala bankructw mniejszych biur podróży sprawiła, że klienci zwracają się w stronę touroperatorów o ugruntowanej pozycji. A takim touroperatorem jest Neckermann – tłumaczy Krzysztof Piątek. Nowy dawny prezes firmę zna od podszewki, wie jak nią zarządzać, by wzmocnić jej pozycję na polskim rynku. – Nasza strategia zakłada dalszy wzrost, który odnosi się zarówno do wysokości obrotu, jak i liczby obsłużonych klientów. W tej kwestii nic się nie zmienia – tłumaczy. 

Zmotywowany zespół
Zapytany o szczegółowe plany na najbliższą przyszłość Neckermanna odpowiada, że jeszcze za wcześnie, by zdradzać biznesowy scenariusz. Na pewno trzeba będzie pilnować kosztów, ale jednocześnie rozwijać ofertę tak, by konkurować jakością usług, produktem i ceną. W tych działaniach prezesa wspierać ma zespół. – Ludzie to najwyższa wartość dla touroperatora. My nie posiadamy ani hal, ani maszyn, ani technologii. To pracownicy stanowią o sile przedsiębiorstwa turystycznego, dlatego będę dbał o jak najlepszą atmosferę pracy i wysoką motywację moich współpracowników – dodaje prezes. Kwestie personalne to w Neckermannie bardzo aktualny temat. Za czasów Marka Węgierka z firmą rozstali się Adam Glen, dyrektor finansowy, dyrektor działu obsługi klienta Grażyna Panek oraz dyrektor marketingu Rafał Grunwald. W zespole pojawili się natomiast dyrektor ds. produktu Jacek Dąbrowski, e-commerce manager Rafał Szymański oraz destination manager Marek Surowiec. Prezes Piątek przyznaje, że chce przyjrzeć się bliżej kwestiom kadrowym, bo jak ponownie podkreśla, zależy mu na zgranym zespole profesjonalistów. 

A co z PZOT-em?
Krzysztof Piątek nie chce komentować powodów odejścia ze stanowiska Marka Węgierka, z rezerwą odnosi się także do zmian, które ten wprowadził. – Za czasów prezesury Marka Węgierka zmienił się layout katalogów, została utrzymana też bezpieczna pozycja finansowa Neckermanna. Będę kontynuować dobre praktyki wprowadzone przez mojego poprzednika – zapewnia prezes Piątek. W oficjalnym komunikacie informującym o odejściu byłego już szefa Neckermanna jako powód rozstania wymieniana jest różnica poglądów na temat kierunków strategicznego rozwoju firmy. Krzysztof Piątek dodaje, że o ile kwestie merytoryczne są dla prowadzenia każdego przedsiębiorstwa niezwykle ważne, to równie duże znaczenie ma atmosfera współpracy, jaka towarzyszy kontaktom zarówno z przełożonymi, jak i z podwładnymi.
Przez ostatnie miesiące Krzysztof Piątek pracował na rzecz założonego przez siebie Polskiego Związku Organizatorów Turystycznych, pojawia się zatem pytanie, co stanie się z tą organizacją. – Udało nam się zaistnieć wśród turystycznych organizacji samorządowych. Poruszyliśmy wiele ważnych kwestii związanych z funkcjonowaniem biur touroperatorskich. Nasz głos usłyszeli przedstawiciele sfer rządzących, nie możemy zaprzepaścić kilku miesięcy ciężkiej pracy – mówi prezes Neckermanna i dodaje, że będzie starał się pogodzić obie funkcje, jakie dziś piastuje.