Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Artykuły » Marketing i Technologie

»

Dynamiczne pakietowanie w nowej fazie

Organizatorzy X wyznaczają nowe trendy rynkowe. I choć firmy, które kryją się za tą tajemniczą nazwą przeżywają obecnie rozkwit, to na zajęcie ich miejsca szykują się już organizatorzy Y.

Wbrew nazwie nie chodzi o tajemnicze stwory i zjawiska. Organizator X to firma, która bazuje na dynamicznym pakietowaniu, czyli sprzedawaniu ofert skomponowanych z dobranych na szybko elementów. Żadna nowość? Fakt, pierwsze firmy tego typu pojawiły się w Niemczech już w 2004 r., ale dopiero teraz zyskały na popularności. Po ten model biznesowy sięgają nie tylko firmy, które od początku swojej działalności bazować chcą na innowacyjnych rozwiązaniach, touroperatorów X znaleźć można także wśród tradycyjnych organizatorów. I tak Thomas Cook posiada XNEC, a FTI – XFTI, do REWE Touristik należy natomiast XDER. 

Inna sztuka pakietowania
Niemiecki Związek Turystyczny (DRV) postanowił przed paroma miesiącami opisać zasady, według których funkcjonuje organizator X. Podstawowa różnica, na którą należy wskazać, porównując go do turystycznego klasyka, to sposób tworzenia oferty. Podczas gdy tradycjonalista kontraktuje miejsca w samolocie,
zazwyczaj czarterowym, hotele, ubezpieczenie, transfery z kilkumiesięcznym, a nawet kilkuletnim wyprzedzeniem, innowator pobiera poszczególne usługi od dostawców na bieżąco.
Mówiąc wprost, turysta wybiera, np. na stronie touroperatora,
odpowiadające mu daty przelotów i hotel, dopiero na tej podstawie system wylicza cenę i pokazuje dostępność miejsc. Ponieważ pakiety tworzone są w czasie rzeczywistym, system korzysta z aktualnych promocji dostawców, a te, jak wiadomo, mogą się zmieniać z minuty na minutę. Zdarza się, że od momentu wyszukania odpowiedniej opcji wyjazdu do momentu założenia rezerwacji koszt pakietu ulegnie zmianie. To dlatego klient nie ma czasu na zbyt długie rozmyślanie, czy skorzysta z danej oferty. 

Niezliczona liczba opcji
Propozycje Organizatorów X są zazwyczaj korzystniejsze cenowo niż ich klasyczne odpowiedniki, ale na tym różnice się nie kończą. Po pierwsze, w przypadku tanich przelotów klient ma często do czynienia z taryfami uniemożliwiającymi rezygnację z biletu, zazwyczaj nie ma też możliwości wprowadzenia innych modyfikacji, takich jak zmiana terminu wylotu czy nazwiska pasażera. Touroperatorzy X pozwalają bezpłatnie wykasować rezerwację w dniu jej założenia, w tym wypadku ryzyko poniesienia kosztów rezygnacji biorą na siebie organizatorzy. Przy budowaniu ofert typu X uwagę zwraca olbrzymia liczba możliwych kombinacji.
Do wyboru pozostają nie tylko przeloty czarterami, ale także tanimi liniami oraz rejsami regularnymi. Podobnie jest z hotelami, touroperatorzy korzystają z banku hotelowego, kiedy indziej udostępniają kontent zbudowany na podstawie oferty agencji incomingowej z danej destynacji.
I choć produkt końcowy nie różni się właściwie niczym od typowego pakietu, niektórzy touroperatorzy dopuszczają pewne wariacje. Przykładowo Touristikservice Scheurmann nie oferuje opieki rezydenta na miejscu.
W zamian uruchomiona została linia alarmowa czynna 24 godziny na dobę, przy której dyżurują pracownicy
w centrali w Niemczech. Ze swojego biura organizator stara się rozwiązać przez telefon ewentualne problemy. Model ten wydaje się sprawdzać w praktyce, poziom reklamacji u tego touroperatora jest ponoć niższy niż 1 proc. 

Problem – aktualizacja danych
Jednym z najważniejszych dostawców rozwiązań dla organizatorów X na niemieckim obszarze językowym jest TravelTainment (TT). Ideą działania produktu TT jest magazynowanie informacji o dostępnych usługach przez noc w cashu firmy. To z tego cashu są one później przekazywane touroperatorom, a finalnie klientom w momencie wysłania zapytania. Ponieważ dane te są zazwyczaj aktualizowane w cyklu dobowym, może się zdarzyć, że w przeglądarce wyświetlane będą informacje nieaktualne.
By uniknąć takich niedogodności, programiści TT stworzyli funkcję usuwania niedostępnych już usług.
W momencie, kiedy klient wybiera nieaktualną ofertę, informacja o tym przekazywana jest do cashu, skąd oferta jest natychmiast kasowana. Działalność Organizatorów Y także opiera się na zasadzie dynamicznego pakietowania, różnica w stosunku do X-ów polega na korzystaniu z innego systemu przechowywania i pobierania danych. Mowa o technologii Player&Hub. W tym wypadku „właścicielem” danych jest sam touroperator, który informacje o dostępnych usługach przechowuje na zainstalowanej u siebie platformie Player. Dane te są na bieżąco monitorowane i sprawdzane np. w systemie rezerwacyjnym
touroperatora. Zapytania klientów lądują natomiast na hubie, który od strony użytkownika wyglądać może jak przeglądarka ofert wakacyjnych. Hub wyszukuje na platformie Player informacje o usługach zgodnych z wymogami turysty. W tym samym czasie obliczana jest cena, także z uwzględnieniem ofert specjalnych typu zniżki dla dzieci. Organizator Y może dysponować kilkoma Playerami, na których znajdują się zarówno jego własne produkty (np. wcześniej zakontraktowane w ramach tradycyjnie prowadzonej działalności touroperatorskiej) jak i dostawców zewnętrznych, takich jak linie lotnicze czy hotele.
X, Y, być może za kilka lat spotkamy się z organizatorem Z. Tymczasem nowoczesne firmy, bazując na internecie, korzystają z rozwiązań, które pozwalają im ograniczyć ryzyko, jakie towarzyszy tradycyjnemu touroperatorowi. Z drugiej strony muszą liczyć się z faktem, że klient nie znajdzie u nich odpowiadającej mu oferty.
Destynacje, hotele, czy terminy, na których mu zależy, mogą być bowiem już w momencie składania zapytania wyprzedane.
Zagrożeniem dla turysty jest też praktycznie brak możliwości zrezygnowania z wyjazdu, zazwyczaj nie ma on zbyt wiele czasu na podjęcie decyzji o skorzystaniu z oferty. Specjaliści od dynamicznego pakietowania nie ukrywają tych różnic, przyznają jednak, że ich wyróżnikiem jest cena. A ta, także na klienta zachodnioeuropejskiego, działa jak najlepszy wabik.
Podczas dyskusji redakcyjnej poświęconej Ustawie o usługach turystycznych przedstawiciel UOKiK, Paweł Bryda, powiedział, że reprezentowany przez niego urząd będzie popierał działania mające na celu opracowanie regulacji dotyczących ochrony klienta korzystającego z usług turystycznych w ramach dynamicznego pakietowania.
w przypadku dynamicznego pakietowania konsument nie jest chroniony
Przy pakiecie dynamicznym każda usługa jest traktowana inaczej – osobno rozważa się umowę z przewoźnikiem, osobno z hotelarzem, osobno z innymi podmiotami. Ponieważ wielu z tych usługodawców to firmy zagraniczne, to umowy z nimi podlegają najczęściej obcemu, lokalnemu prawu. Gdyby natomiast te wszystkie usługi były organizowane przez jedno biuro podróży, byłby tylko jeden podmiot odpowiedzialny za ich niewykonanie lub nienależyte wykonanie, a umowa podlegałaby prawu polskiemu, nawet jeśli usługodawca byłby z zagranicy (bo decyduje tu miejsce zawarcia umowy, czyli terytorium Polski). Ochrona prawna klienta jest więc w praktyce znacznie słabsza niż w przypadku zawarcia umowy z organizatorem turystyki w Polsce.

2012-09-30

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter