Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Artykuły » Destynacje

»

Egipt inwestuje w branżę

Dla Egiptu turystyka stanowi ważne źródło dochodu narodowego. Potencjał leżący w tym sektorze dostrzega także nowy rząd.

Jakie znaczenie dla tego północnoafrykańskiego kraju ma turystyka, pokazują liczby. W sektorze tym zatrudnionych jest ok. 4 mln osób, co przekłada się na utrzymanie 16 mln osób. I są to środki pochodzące jedynie z wykonywania zawodów ściśle z turystyką związanych. Obliczenia te za podstawę przyjmują bowiem, że każdy z zatrudnionych w tym segmencie ma na swoim utrzymaniu cztery osoby. Gdyby dodać do tego liczbę pracowników związanych z branżami okołoturystycznymi, liczba ta zwiększyłaby się jeszcze bardziej. 

Niższe cło dla hotelarzy
Egipt nie od dziś stosuje dopłaty dla biur podróży. Hisham Zaazou, minister turystyki Egiptu, wymienia konkretne przykłady sposobów wspierania zarówno rodzimej, jak i zagranicznej branży.
– Realizujemy wiele programów, w ramach których pomagamy przedsiębiorstwom turystycznym – twierdzi Hisham Zaazou. – Jednym z nich jest obniżenie cła na towary importowane dla hoteli, które znajdują się w trakcie budowy, innym pomoc finansowa dla już istniejących obiektów, której celem jest zapewnienie wykwalifikowanej kadrze utrzymania miejsc pracy – dodaje Hisham Zaazou. Bez tej pomocy w czasie kryzysu zatrudnienie mogłoby bowiem stracić wiele osób. Ponowne zatrudnienie pracowników w czasie prosperity wiązałoby się z koniecznością wykształcenia nowych kadr, a to oznacza kolejne koszty. Z programu tego korzystał w ostatnim czasie m.in. Hilton. 

Bez opłat lotniskowych przez dwa lata
Rząd egipski nadal wspiera finansowo także zagraniczne przedsiębiorstwa, przejmując na siebie część ryzyka związanego z czarterowaniem maszyn. – Jeśli touroperator zapełni samolot w 65 proc., Egipt dopłaci do pojemności 90 proc. – informuje minister turystyki i dodaje, że konkretne liczby dotacji uzależnione są od wielkości programu lotniczego. Kraj faraonów chce także wspierać uruchamianie połączeń do destynacji mniej znanych, a przynajmniej niekojarzonych do tej pory z bezpośrednimi lotami. W wypadku realizacji połączeń z zagranicy do takich portów jak Luksor czy Assuan, linie lotnicze zwolnione są z opłat lotniskowych, kosztów parkowania maszyn czy startu. Udogodnienia te obowiązywać mają przez kolejne dwa lata. 

Egipt to nie tylko plaża
W planach Egiptu znajduje się nie tylko uruchomienie nowych połączeń lotniczych, ale także wspieranie nowych destynacji turystycznych oraz alternatywnych form spędzania urlopu. – Coraz większym zainteresowaniem wśród obcokrajowców cieszy się śródziemnomorskie wybrzeże Egiptu – zdradza Hisham Zaazou. Obecnie region ten dysponuje 5 tys. łóżek hotelowych, w perspektywie najbliższych dwóch–trzech lat ich liczba ma zostać podniesiona do 15 tys. Minister turystyki informuje też o planach wypromowania innych niż dotychczasowe form spędzania urlopu w Egipcie. Dziś Egipt wielu kojarzy się z ciepłym Morzem Czerwonym, ładnymi plażami, bajecznie kolorową rafą koralową i oczywiście zabytkami starożytności. Minister turystyki twierdzi, że jego kraj wypracował bardzo dobry produkt oparty na grze w golfa, który świetnie sprzedaje się w Niemczech. W planach znajduje się wsparcie sektora spa & wellness oraz rozwój przemysłu spotkań. Tymczasem, w najbliższej perspektywie czasu Hisham Zaazou życzyłby sobie stworzenia programu rodzinnego, który miałby być sprzedawany na okres polskich ferii zimowych. O tym m.in. minister miał rozmawiać z polską branżą turystyczną.
Polska jest dla Egiptu rynkiem dojrzałym, stąd potrzeba uruchomienia nowych produktów turystycznych, które pozwoliłyby zwiększyć liczbę Polaków odwiedzających kraj faraonów. Co do tego ostatniego aspektu plany są rzeczywiście ambitne, w ciągu kilku lat liczba naszych turystów ma wzrosnąć do 1 mln osób rocznie. MG

2012-11-30

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter