Afryka w zasięgu polskiej kieszeni

Afryki Południowej i Wschodniej oraz Wysp Oceanu Indyjskiego.
Organizowane przez agencje marketingu turystycznego warsztaty – spotkania objazdowe po Europie odbywały się już po raz trzynasty. Do Warszawy zawitały drugi raz, ciesząc się sporym zainteresowaniem polskiej branży turystycznej. W hotelu Marriot prezentowało się dwudziestu wystawców: touroperatorów, organizacji turystycznych, hotelarzy, reprezentantów atrakcji turystycznych z trzynastu krajów, a także afrykańskie linie lotnicze i Ambasada RPA w Warszawie.
Afryka Południowa i Wschodnia jest bardzo popularną destynacją wśród Brytyjczyków, Niemców i Rosjan. Polacy dopiero ją odkrywają. Powodem są obiegowe opinie o niedostępności Afryki. Jest ona uważana za rejon bardzo odległy i drogi. Ceny jednak nie są tak wysokie, jak się powszechnie wydaje – przekonuje Janek Królak z południowoafrykańskiej ambasady. – Udział w warsztatach traktujemy jako możliwość przełamania barier, dotarcia do polskiego klienta z przekazem „Ciebie też stać na Afrykę” – dodaje Michelle Milias z Wilderness Safaris.
Dla bardziej zamożnych klientów polskich organizatorów wystawcy przygotowali szeroką ofertę: przede wszystkim safari, wycieczki objazdowe i pobyty w luksusowych hotelach. Możliwość obserwowania z bliska dzikich zwierząt afrykańscy touroperatorzy oferują już od 10 tys. zł plus koszty przelotu. W Warszawie prezentowały się również mniej popularne destynacje, jak Namibia czy Uganda. Swoją obecność zaznaczyła też Etiopia, która powoli zdobywa serca Polaków. – To kraj, który jest finansowo bardziej przystępny niż takie destynacje, jak RPA czy Tanzania, ale nie ma jeszcze warunków do goszczenia bardziej wymagających klientów – stwierdza Tania O'Connor z Abeba Tours Ethiopia.
Marcin Sado z Opal Travel cieszy się, że w czasie warsztatów udało mu się przeprowadzić wstępne rozmowy na temat wycieczek do Namibii i Somalii. – Polscy turyści są coraz bardziej otwarci na kierunek afrykański, ale też bardziej wymagający – mówi. MM