Dalekie, egzotyczne loty Rainbow Tours

Sri Lanka, Tajlandia, Kuba i Meksyk to cztery kierunki, do których od listopada 2013 r. do marca 2014 r. Polacy będą mogli polecieć bezpośrednio z Warszawy. – Dzięki umowie
z LOT-em możemy zaproponować naszym klientom wyższy komfort podróżowania. Czas przelotu praktycznie na każdym z kierunków skróci się o połowę – mówi Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbow Tours. W chwili obecnej plan zakłada, że rejsy będą wykonywane nowoczesnym dreamlinerem, prezes Baszczyński podkreśla jednak, że współpraca nie opiera się na wykorzystaniu tego konkretnego samolotu,
o wiele ważniejsza jest możliwość realizacji połączeń bez międzylądowań, czy uciążliwych przesiadek. Z punktu widzenia LOT-u umowa to powrót do czarterów, które od kilku lat nie były najmocniejszą stroną naszego przewoźnika. Sebastian Mikosz, prezes LOT twierdzi, że współpraca z Rainbow Tours to pierwszy krok do ponownego wejścia w czartery w przyszłości być może także jako operator lotów do krajów basenu Morza Śródziemnego. 

Wzrost o 30 proc. 
Rainbow Tours w całości czarteruje maszynę, która na pokład zabrać może do 375 pasażerów. Choć prezes Baszczyński podkreśla, że w stosunku do zeszłorocznego programu zakłada liczbę klientów większą o zaledwie 5 tys., nie twierdzi, że samolotami LOT-u polecą tylko turyści obsługiwani przez Rainbow Tours. – Nie wykluczamy możliwości odsprzedania bloków miejsc innym touroperatorom – zapowiada. Na chwilę obecną wiadomo już, że razem z Rainbow Tours bezpośrednio w egzotykę polecą klienci TUI Poland. Ten segment rynku wykazuje duży potencjał wzrostowy, jest odporny na kryzys, a stosunkowo uboga oferta na egzotykę sprawia, że walka konkurencyjna nie jest tu tak zaciekła, jak w wypadku popularnych destynacji średniego i bliskiego zasięgu. Prezes Baszczyński zakłada, że dzięki lotom bezpośrednim jego firma zdoła pozyskać nowe grupy klientów. – Do tej pory uciążliwości spowodowane długim czasem podróży odstraszały niektórych turystów. Dzięki skróceniu tego okresu niemal o połowę, na wakacje do dalekich krajów będą mogli wybrać się
seniorzy czy rodziny z dziećmi – argumentuje Grzegorz Baszczyński i dodaje, że takie otwarcie się na nowe grupy klientów pomoże zwiększyć przychody touroperatora. 

Wyższy komfort, wyższa cena
Mimo że lot bezpośredni powinien być teoretycznie tańszy niż ten z międzylądowaniem, ceny pakietów oparte o LOT-owskie połączenia wcale nie spadną. Wręcz przeciwnie, należy spodziewać się ich wzrostu o ok. 200–300 zł. – Jestem przekonany, że taka podwyżka zostanie przez klientów zaakceptowana. Jest to dopłata, którą uiszcza się za wyższy komfort podróżowania i za niemal dwa dodatkowe dni spędzone w turystycznej destynacji („wydłużenie” pobytu wynika ze skrócenia o połowę czasu przelotu – przyp. red.) – argumentuje szef Rainbow Tours. Za wygodę można jednak dopłacić jeszcze więcej. Za przelot w klasie economy premium, która gwarantuje więcej miejsca na nogi i posiłek jak w „biznesie”, trzeba zapłacić dodatkowo 999 zł za lot w obie strony. Jeśli ktoś chciałby podróżować jeszcze wygodniej, może polecieć w klasie biznes, gdzie poza bardziej urozmaiconym posiłkiem, wygodę gwarantuje łóżko powstałe całkowitym rozłożeniu fotela. Taka przyjemność to dodatkowe 1599 zł za przelot tam i z powrotem. Rainbow Tours otworzył sprzedaż produktu zimowego w połowie maja. Za rezerwacje dokonane do końca lipca klienci otrzymają rabat w wysokości 30 proc. Wraz ze zbliżającą się zimą wartość bonusu za tzw. first minute będzie się obniżała. Rynek turystyki egzotycznej w Polsce stale rośnie, a prognozy zakładają jego dalszy rozwój. Touroperatorzy próbują wyróżnić w tym segmencie dość wymagającego klienta, oferując wartość dodaną. W tym wypadku takim bonusem jest wyższy komfort podróżowania. MG