Polskie Koleje Górskie obiecują zmodernizować PKL

Polskie Koleje Górskie, spółka, w której skład wchodzą podhalańskie samorządy: miasto Zakopane, gminy Bukowina Tatrzańska, Kościelisko i Poronin oraz fundusz inwestycyjny Mid Europa Partners, kupiły PKL za 215 mln zł. Procedury formalnoprawne związane z przejęciem PKL mają się zakończyć w trzecim kwartale tego roku (wymagane jest uzyskanie akceptacji rady nadzorczej i właścicieli PKP, wydanie stanowiska przez UOKiK), wtedy też nastąpi oficjalne włączenie PKL w struktury PKG.
Nowy właściciel ma ambitne plany wobec należącej do tej pory do PKL infrastruktury: kolei na Kasprowy Wierch oraz kolei w kotle Gąsienicowym i Goryczkowym, na Gubałówce, Mosornym Groniu, Palenicy, Górze Parkowej i Górze Żar. Zamierza je realizować za pomocą lokalnych samorządów, korzystając z doświadczeń ekspertów z zagranicznych ośrodków narciarskich. – Chcemy integrować ofertę turystyczną przez stworzenie nowoczesnego produktu skierowanego do turystów – mówi Łukasz Chmielowski, prezes zarządu PKG. – w trakcie analizy PKL ściśle współpracowaliśmy z ekspertami z Francji, którzy podzielili się z nami swoimi doświadczeniami z rynków europejskich. Pomysły i rozwiązania zastosowane w krajach alpejskich pomogą nam stworzyć produkt wobec nich konkurencyjny – dodaje.
PKG zamierza wprowadzić m. in. ski passy, nowoczesny system rezerwacyjny, który umożliwi zakup biletów na przejazd bez konieczności odwiedzania kas (co rozładowałoby kolejki), a także karty turystyczne, które mogłyby pełnić funkcję karty rabatowej, karnetu na kilka usług jednocześnie lub byłyby formą przedpłaconej karty płatniczej, docelowo zaś miałyby w jak największym stopniu zastąpić obrót gotówkowy.
Kluczowe wydają się plany dotyczące samych obiektów. Przewidywane są modernizacje, zastępowanie wyeksploatowanych instalacji nowymi, o konkretach nowi właściciele mówią jednak niechętnie. Na dziś wiadomo, że PKG chce w najbliższych latach przede wszystkim inwestować, w przyszłości zaś myśli o tzw. akcjonariacie obywatelskim, który pozwoli mieszkańcom Podhala włączyć się w decydowanie o losach spółki, przyczyniając się do rozwoju turystyki w tym regionie. Jak zapowiada Łukasz Chmielowski, być może już w najbliższym sezonie zimowym turyści będą mieli okazję odczuć, że PKL zmieniły właściciela. Na zmiany związane z modernizacją trzeba będzie poczekać. MM