Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Artykuły » Raport WT

»

RAPORT Turystyka militarna

Rozrywka dla elitarnego turysty z szansą na wyjście z niszy W krajach, gdzie produkcja i picie wina mają długie tradycje, na wyprawy szlakami winnymi nie trzeba nikogo namawiać. Branża turystyczna dostrzega potencjał w tym segmencie turystyki i coraz efektywniej zachęca Polaków do odwiedzania światowych winnic.

W ostatnich latach roczna konsumpcja wina przez statystycznego Polaka wzrosła z niecałych dwóch litrów (1,80 l) w 2007 r. do 7,1 l w 2012 r.*. Przewiduje się, że w 2016 r. Polacy wypiją 107 mln l wina. To mało, jeśli wziąć pod uwagę, że słynący z wyrobu dobrej jakości win Włosi, Francuzi czy Portugalczycy wypijają rocznie około 50 l tego alkoholu na głowę.
Polski rynek uważany jest jednak przez branżę spożywczą za perspektywiczny. Rozwojowi ma sprzyjać nie tylko stale poszerzający się dostęp do win od światowych producentów, ale i zmiany w podejściu Polaków do konsumpcji tego rodzaju alkoholu będące wynikiem wzrastającej kultury picia, większego dostępu do wiedzy na temat trunku czy dostosowywania się do zachodniego stylu życia, również w kwestii wyboru alkoholi. Jak przewiduje Polska Rada Winiarstwa, można się spodziewać, że nasycenie rynku nastąpi gdy spożycie sięgnie 20 l na osobę, a to oznacza, że producenci, importerzy win mają pole do popisu jeśli chodzi o budowanie popularności trunku wśród Polaków.
Na rosnącym popycie na wino chce skorzystać również rodzima branża turystyczna. Osiem lat temu zaczęły powstawać pierwsze biura podróży specjalizujące się w organizacji wypraw enoturystycznych. Dziś na polskim rynku organizatorów tego rodzaju turystyki jest kilku, z drugiej strony przybywa też biur turystyki wypoczynkowej, które włączają do swoich katalogów wyprawy związane z odwiedzaniem winnic.
Przedstawiciele branży mają świadomość, że enoturystyka długo jeszcze pozostanie w niszy, mają jednak nadzieję, że wyjazdy enologiczne zdobędą w Polsce uznanie nie tylko wśród największych entuzjastów trunku, ale i turystów o mniejszym rozeznaniu w świecie win. W tym celu wykorzystują rosnące zainteresowanie rodaków poznawaniem lokalnych kuchni i ich wciąż niezaspokojoną ciekawość świata. 

Wysoka jakość
Szacuje się, że rocznie szlaki winne w Europie i na świecie przemierza około tysiąca Polaków. Część z nich wyjazdy przygotowuje samodzielnie, większość jednak organizację powierza biurom podróży. Przeciętne biuro enoturystyczne organizuje od kilku do kilkunastu, wyjazdów tego typu w ciągu roku. W każdym bierze udział maksymalnie kilkanaście osób – takich, które mogą sobie pozwolić na wydatek rzędu kilku tysięcy złotych, żeby poznać tajniki produkcji najlepszych w świecie win. Wyjazdy enoturystyczne nie należą do tanich, ale też nie są to wyprawy, w których uczestnikom zależy wyłącznie na ograniczaniu kosztów – wyjaśnia Wojciech Giebuta z Wine Service, jednego z najstarszych biur enoturystycznych działających w Polsce. Konsumpcja wina kojarzy się z kulturą wysoką, wobec tego turyści otrzymują – oprócz wiedzy i możliwości kosztowania najlepszych wyrobów winiarskich w danym kraju – również szansę na posmakowanie charakterystycznych dla tego miejsca potraw czy uczestnictwo w festiwalach muzycznych ściśle z tym miejscem związanych – kontynuuje. Klienci sami oczekują wysokich warunków podróży czy zakwaterowania. Standardem jest więc transport samolotem, spanie w czterogwiazdkowych hotelach czy posiłki w renomowanych restauracjach. – dodaje Bożena Cossy z Holiday Travel. 

Odpowiednio dawkowana wiedza
W Polsce wiedza na temat wina jest niska. Uprawa winorośli – ze względu na niesprzyjający klimat – nigdy nie osiągnęła tu poważnych rozmiarów, a i tradycja przywiązała Polaków do tańszych i łatwiej dostępnych wódek czy piw. Choć dziś są tacy, którzy umieją dobrać odpowiednie wino do konkretnego posiłku, podstawowe informacje na temat uprawy, produkcji trunku, jego historii często pozostają wiedzą tajemną – a przecież to jest klucz do właściwego poznania wina i polubienia jego specyficznego smaku.
Uczestnikami wypraw enoturystycznych są w przeważającej mierze osoby, które dysponują jakąś wiedzą dotyczącą wina, względnie takie które zaczynają dopiero interesować się nim na poważnie. Z tego też względu organizatorzy podróży enologicznych często przed samą wyprawą przygotowują dla nich wykłady, w czasie których specjalista przekazuje podstawową wiedzę z zakresu winiarstwa. Ma ona pomóc w zrozumieniu procesów uprawy winorośli i produkcji wina, o których już w czasie samej wyprawy mówią właściciele winnic wizytowanych przez turystów. 

Bogata kultura
Wino nie tworzy się na pustkowiu kulturowym – zauważa Michał Jurecki
z działającego kilka miesięcy Krako Slow Tours specjalizującego się w wyprawach do Tokaju. Żeby dobrze poznać jego smak, trzeba poznać też tło kontekst w jakim powstaje. W czasie organizowanych przez nas wycieczek kładziemy nacisk nie tylko na poznanie samego produktu winnego, ale także na pokazanie uczestnikom historii regionu, i wszystkiego co miało wpływ na jego kulturę i dziedzictwo. To dlatego w programie wycieczki znajduje się na przykład zwiedzanie fabryki porcelany czy wizyta w synagodze w Mad, nie mówiąc już o stołowaniu się w węgierskich gospodach, w których można zjeść najbardziej charakterystyczne dla tego kraju dania – podsumowuje Jurecki. Polka Travel, realizująca już piąty sezon wyjazdy enologiczne „W 80 win dookoła świata”, w ramach wypraw do Portugalii, ojczyzny porto, organizuje rejsy statkiem po rzece Duero – słynnym szlaku tego wina: – Podczas rejsów nie tylko delektujemy się kuchnią i pijemy wino, ale podziwiamy wspaniale usytuowane na tarasach winnice. Uczestnicy nocują też w luksusowym hotelu urządzonym w dawnym pałacu rodziny Taylor, znanej rodziny producentów wina porto – wyjaśnia Grażyna Woźniczka-Bogucka.
Łączenie enoturystyki z turystyką kulinarną i kulturową to powszechnie stosowana przez polskie biura podróży praktyka. Zabieg ten z jednej strony umożliwia zdobycie wiedzy w zakresie technik produkcji wina, z drugiej pozwala na poznanie kultury kraju. To powoduje, że wycieczka nie przyjmuje charakteru naukowego seminarium winiarskiego zarezerwowanego dla ekspertów, ale jest połączeniem zdobywania wiedzy i zwiedzania różnych regionów świata, więc krąg zainteresowanych na tego typu wyjazdy można poszerzyć o osoby, które niekoniecznie aspirują do miana ekspertów od winiarstwa. W krajach gdzie picie wina jest częścią narodowej tradycji enoturyści otrzymują zaawansowaną informację o winach i winnicach. Polacy interesują się uprawą winnic i produkcją wina, ale chętnie zapoznają się również z atrakcjami regionu – mówi Bożena Cossy z Holiday Travel.
Enoturystyka w Polsce to na razie rozrywka elitarna. Na polskich stołach i w świadomości wino pojawia się jednak coraz częściej, należy więc przypuszczać, że przyjdzie czas, kiedy Polacy dojrzeją do tego, by odwiedzić miejsca w których wyrabia się ten trunek. 
*dane The Wine Institute i GUS

2013-08-30

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter