Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Wydania cyfrowe  |  Kontakt  |  Reklama

 
Artykuły » Prawo w turystyce

»

Czy odwoływać imprezy do Ziemi Świętej?

Ostatnie wydarzenia w Strefie Gazy sprawiły, że sezon pielgrzymkowy do Ziemi Świętej, który rozpoczyna się już we wrześniu, stanął pod znakiem zapytania. Turyści z dużym niepokojem oglądając doniesienia telewizyjne o prowadzonych przez Izrael działaniach wojennych, zaczynają zastanawiać się nad rezygnacją z zakupionych imprez turystycznych lub oczekują, że organizatorzy sami odwołają wycieczki.

Wszystko zaczęło się na początku lipca od informacji o zaognieniu konfliktu w Strefie Gazy i opublikowania przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych komunikatu o następującej treści: „W związku z operacją izraelską w Strefie Gazy oraz zamkniętym przejściem granicznym w Rafah pomiędzy Strefą Gazy a Egiptem, Ministerstwo Spraw Zagranicznych kategorycznie odradza wszelkie podróże na terytorium Strefy Gazy”. Ten komunikat został oznaczony drugim stopniem rekomendacji oznaczonym jako „ostrzegamy przed podróżą” (stopień trzeci to „nie podróżuj”, a czwarty to „opuść natychmiast”).

Jak ustosunkować się do ostrzeżenia MSZ?

Istotnym elementem tego oświadczenia jest fakt, że zostało w nim dokładnie określone terytorium, co do którego MSZ wydało ostrzeżenie. Powołując się na ten komunikat i ogólny odbiór informacji przedstawianych w środkach masowego przekazu klienci zaniepokojeni o swoje bezpieczeństwo niejednokrotnie zwracali się do organizatorów o przedstawienie stanowiska w tej sprawie. Jednym z podstawowych obowiązków biura podróży jest zapewnienie bezpieczeństwa turystom podczas trwania imprezy turystycznej i faktycznie w warunkach konfliktu zbrojnego sprostanie temu zadaniu może okazać się znacznie utrudnione. Niemniej jednak organizator nie może też przewidzieć jakie będą losy tlącego się konfliktu w dalszych miesiącach. Sezon pielgrzymkowy rozpoczyna się we wrześniu i trwa kilka miesięcy dlatego dylemat nie dotyczy tylko najbliższych miesięcy ale i dalszych turnusów. 

Obiektywnie rzecz biorąc trudno powiedzieć, żeby aktualne wydarzenia w Strefie Gazy były podstawą do odwołania imprezy turystycznej z uwagi na siłę wyższą. Takiej ocenie musiałby zostać poddany każdy konkretny przypadek, biorąc pod uwagę w jakim terminie odbywa się podróż i do jakiego konkretnie miejsca oraz co obejmuje plan imprezy turystycznej. Ocena taka musi zostać dokonana w każdym indywidualnym przypadku i trudno jest z góry powiedzieć, że we wszystkich sprawach wynik oceny byłby taki sam.

Rezygnacja klienta

Z punktu widzenia turysty, który wykupił wcześniej wycieczkę, a w chwili obecnej chciałby z niej zrezygnować, odwołanie przez organizatora jest najkorzystniejszym rozwiązaniem. W takiej sytuacji zgodnie z przepisami ustawy o usługach turystycznych, biuro podróży jest zobowiązane do niezwłocznego zwrotu wszystkich wpłaconych przez klienta pieniędzy. Jeżeli odwołanie imprezy nie było konsekwencją siły wyższej lub zbyt małej liczby uczestników to turysta ma nawet prawo do żądania odszkodowania z tytułu niewykonania umowy.

Inaczej jest w sytuacji, gdy organizator nie zdecyduje się odwołać imprezy turystycznej i stwierdzi, że jest w stanie wykonać umowy z klientami. W takim przypadku, jeżeli turysta zrezygnuje z udziału, to może zostać obciążony kosztami rezygnacji, jakie biuro podróży poniosło. Może to być np. koszt „pustego miejsca” w samolocie, czy też obciążenie z hotelu za niewykorzystane miejsce zgodnie z kontraktem pomiędzy biurem podróży a jego kontrahentem. Trzeba również mieć na uwadze, że w sytuacji gdy większość klientów zastanawia się nad rezygnacją z wyjazdu, raczej niewiele osób będzie zainteresowanych zakupem takiej wycieczki dlatego nikła jest szansa, aby zwolnione przez rezygnującego turystę miejsce zostało sprzedane komuś innemu.

Odwołanie imprezy przez organizatora

Odwołanie imprezy turystycznej jest korzystne dla klientów ale może być fatalne w skutkach finansowych dla samego organizatora. Po pierwsze, odwołując imprezę zwraca on wszystkie przedpłaty klientów i nic nie zarabia ponosząc tylko koszty obsługi klientów – raz przy podpisaniu umowy a drugi raz przy jej rozwiązywaniu. Jak już wspomniano wyżej organizator jest też narażony na roszczenia odszkodowawcze chyba, że powoła się na siłę wyższą lub na zbyt małą liczbę uczestników imprezy turystycznej. Innym, znacznie większym niebezpieczeństwem są konsekwencje niewywiązania się z umów z kontrahentami takimi jak linie lotnicze czy hotele. Zarówno w jednym jak i drugim przypadku zasadą jest, że biuro podróży dla zagwarantowania sobie miejsc jest obowiązane wpłacić zaliczki, które w przypadku rozwiązania umowy przepadają, a mogą też nie wyczerpać roszczeń kontrahentów. Z jednej strony więc organizator przy odwołaniu imprezy jest zobowiązany zwrócić wszystkie przedpłaty turystom, a z drugiej strony sam może być (i najczęściej jest) zobowiązany do zapłaty odszkodowania za niewywiązanie się z umów z kontrahentami. W tym kontekście trudno się dziwić właścicielom biur podróży, którzy wstrzymują się z odwołaniem imprezy turystycznej i czekają na dalszy rozwój wydarzeń, w tym na zakończenie lub osłabienie konfliktu w Strefie Gazy. Pochopne decyzje w tym zakresie mogą doprowadzić do poważnych kłopotów finansowych.

2014-09-22

powrót

 
Sylwetka

»




»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku  » więcej





Newsletter

»

Zamów newsletter