close
|
|
NOWE WYDANIE WT Grzesiowski: Pandemia może potrwać kilka lat. Musimy zbroić się na wielu polach
Czy w tym roku możemy planować zagraniczne wakacje, czy raczej powinniśmy się nastawiać na wypoczynek w Polsce?
Planować można, ale trzeba mieć wariant B, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak rozwinie się pandemia, i czy niektóre kraje nie będą nagle zamykać granic. Niestety dziś planowanie czegoś z wyprzedzeniem dłuższym niż dwa–trzy tygodnie jest bardzo ryzykowne. Trzeba śledzić na bieżąco trendy epidemiczne na całym świecie, sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie.
W tym roku nadal słowem-kluczem jest elastyczność. Tak trzeba też zawierać umowy z kontrahentami, bo przecież to niczyja wina, że wirus krąży i mutuje. Często o tym, czy dokądś można wyjechać, decydują lokalne rządy, a nie przedsiębiorcy. Proszę spojrzeć na to, co dzieje się teraz – w Austrii wszystkich turystów obowiązuje 10-dniowa kwarantanna, trzeba wykonać przez przyjazdem test w kierunku wirusa, Szwajcaria zastanawia się nad lockdownem w jednym z kantonów, dodatkowo trzeba przy wjeździe mieć negatywny wynik testu PCR na obecność koronawirusa SARS-CoV-19, wyjazdy w celach turystycznych do Czech i Słowacji są niemożliwe.
Od początku byłem przeciwny ograniczaniu aktywności na świeżym powietrzu, bo w końcu to buduje też naszą odporność. Problem leży gdzie indziej – ci ludzie, którzy pojadą na wczasy, muszą gdzieś spać, jeść, coś robić po nartach. Jeśli jednak będą zakwaterowani w hotelu, który przestrzega reżimu sanitarnego, a jedzenie zostanie im podane do pokoi, to przecież przez ścianę się nie zarażą. Jestem też zwolennikiem instalowania urządzeń, które będą na bieżąco sterylizować powietrze w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie gromadzą się ludzie. (MG)
Rozmowę przeczytasz w marcowym wydaniu WT
2021-03-02 08:52:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie »
Dołącz do dyskusji na FB »
|
|
|
|
»Katarzyna Krawiczyńska, właścicielka biura Herkules Express w Słupsku » więcej |
|
|