---

BRANŻA

Europejskie lotniska mają ogromne długi

Olivier Jankovic, dyrektor generalny ACI Europe, organizacji zrzeszającej europejskie lotniska, twierdzi, że zadłużenie portów bardzo wzrosło. Ekspert twierdzi, że obecnie stosowany model biznesowy nie zapewnia im już możliwości rozwoju.

Zdaniem Jankovica pełne ożywienie ruchu lotniczego nastąpi dopiero w 2025 roku. Jak dodaje, zarządzający będą musieli zmagać się z dużymi wyzwaniami w związku z dynamicznymi zmianami otoczenia biznesowego.

Dyrektor przypomina, że w okresie pandemii – konkretnie mowa o latach 2020-21, europejskie lotniska straciły 20 mld dol., teraz nie dość, że trzeba te długi spłacić, należy liczyć się z kolejnymi wyzwaniami – mowa o wymaganiach związanych z ochroną klimatu. Jego słowa potwierdza Robert Sinclair, dyrektor generalny London City Airport, który uważa, że korporacje będą ograniczać podróże służbowe właśnie z uwagi na zobowiązania środowiskowe. Już teraz widać takie ruchy w dużych przedsiębiorstwach. Jankovic dodaje, że odbudowa siatki połączeń nie idzie w parze wraz ze zwiększającym się ruchem lotniczym. Przewoźnicy nadal oferują pojemności mniejsze niż przed pandemią, a w walce konkurencyjnej zwycięzcami są tanie linie lotnicze, które mają młodsze floty, zamawiają kolejne samoloty i zabezpieczają ceny paliwa lotniczego. MG

Źródło: Travel Weekly